Strażacy przestrzegają przed wchodzeniem na zamarznięte jeziora
Strażacy apelują, by nie wchodzić na zamarznięte akweny. Grozi to wypadkami.
Adam Łopatka, młodszy brygadier z KM PSP w Warszawie podkreślił, że niebezpieczne może być też ratowanie osoby, pod którą załamał się lód. Jeśli nie ma w pobliżu długiej tyczki lub liny, którą można rzucić poszkodowanemu, lepiej zaczekać na przyjazd strażaków ze specjalistycznym sprzętem, gdyż lód może załamać się również pod osobą ratującą.
Tak, jak załamał się pod osobą poszkodowaną, może załamać się również pod osobą, która będzie chciała ratować, a nie będzie do tego odpowiednio przygotowana. My mamy specjalne suche skafandry, do tego mamy specjalne kamizelki wypornościowe, przy pomocy których możemy się przemieszczać zarówno po lodzie jak i w wodzie. Gdy załamie się lód, to jest duża trudność w dotarciu do osoby poszkodowanej
– powiedział Adam Łopatka.
Niestety nie udało się uratować życia dwóch chłopców, pod którymi wczoraj wieczorem załamał się lód na jeziorze Wigry.
Źródło: IAR
Redakcja: A. Niebojewska