Smaganie kadykiem zamiast wiadra wody
Dawniej Wielkanocny Poniedziałek na Warmii rozpoczynał się smaganiem.
Zamiast oblewania wodą, jak w innych regionach, warmińscy chłopcy smagali dziewczęta kadykiem czyli jałowcem, po łydkach.
Dziewczęta mogły się tego ustrzec ofiarując im najpiękniejsze pisanki. Smagających obdarowywano także ciastem i pieniędzmi. Stąd też chodzących „po smaganiu” nazywano również wykupnikami.
Starsza młodzież za pieniądze zebrane podczas smagania w kolejną niedzielę urządzała zabawę, na której do tańca przygrywał wiejski harmonista.
Drugi dzień świąt Wielkanocy był na Warmii dniem odwiedzin krewnych i znajomych. Gości przyjmowano zawsze przy suto zastawionym stole. (karp/łw)