O agresji drogowej w Śliskiej Sprawie. Posłuchaj audycji
Po dwóch latach zapadł wyrok w sprawie tak zwanej agresji drogowej na S7. Między Ostródą a Olsztynkiem doszło wówczas do niebezpiecznej kolizji.
Kierowca volkswagena zajechał drogę seatowi, którym podróżowało małżeństwo z 4-letnim synem, po czym gwałtownie zahamował. Zmusiło to kierowcę seata także do gwałtownego hamowania, w trakcie którego stracił panowanie nad autem. Jego samochód zaczął „tańczyć” na jezdni i uderzył w bariery. Na szczęście nikomu nic się nie stało, mimo że auto było mocno rozbite.
O tej sprawie stało się głośno po wpisie umieszczonym w mediach społecznościowych przez kierowcę rozbitego seata. Relacjonował on, że wpadł w poślizg, bo kierowca volkswagena zajechał mu złośliwie drogę i przyhamował, po czym uciekł. Dlatego właściciel seata prosił internautów o pomoc w namierzeniu kierowcy tego auta.
Jeden z przejeżdżających „siódemką” nagrał to zdarzenie samochodową kamerką. Filmik pojawił się potem w sieci. Nagranie z wideorejestratora trafiło do policji, która szybko po numerze rejestracyjnym ustaliła, że właścicielem auta jest firma leasingowa, a użytkował je wówczas Jarosław W. Dzięki temu nagraniu z kamery prokuratura oskarżyła Jarosława W. o narażenie rodziny na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Śledczy podkreślali, że także dowody, w tym zeznania świadków, jednoznacznie wskazywały na agresywne zachowanie oskarżonego. Sprawa trafiła do sądu, a ten 23 sierpnia wydał wyrok. Sąd skazał Jarosława W. na karę 10 miesięcy pozbawienia wolności, ale wykonanie wymierzonej kary pozbawienia warunkowo zawiesił na okres trzech lat.
Posłuchaj audycji Wojciecha Chromego i Leszka Tekielskiego
Autor: W. Chromy
Redakcja: A. Niebojewska