Urwane lusterka, wybite szyby. 36-latek rozładowywał złość na… samochodach
Do aresztu trafił 36-letni mieszkaniec Augustowa, który swoją złość na świat rozładowywał jeżdżąc do Ełku, by niszczyć auta.
Zgłoszenia o zniszczeniach samochodów zaczęły napływać do policjantów od 14 listopada. Właściciele, wychodząc rano do swoich aut, zauważyli pourywane lusterka i wybite szyby. Z niektórych pojazdów zginął sprzęt np. pendrivy, ładowarki, przewody. Straty zostały oszacowane na ponad 3 tysiące złotych.
– poinformowała starsza sierżant Agata Kuligowska de Nałęcz z ełckiej policji.
Wkrótce ełccy kryminalni ustalili, że za zniszczenia pojazdów i kradzieże odpowiada 36-letni mieszkaniec Augustowa. Mężczyzna został zatrzymany w swoim mieszkaniu. Funkcjonariusze podczas przeszukania znaleźli tam przedmioty pochodzące z włamań do aut. Mężczyzna wyjaśnił, że jeździł do Ełku z Augustowa, aby rozładować złość. Nie wyjaśnił o co ma pretensje do świata. Teraz trzy miesiące spędzi w areszcie i stanie przed sądem.
Grozi mu kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Autor: A. Socha
Redakcja: A. Dybcio