Strajk pracowników Sądu Rejonowego w Olsztynie. Jakich podwyżek domagają się urzędnicy?
Pracownicy Sądu Rejonowego w Olsztynie domagają się podwyżek. Przez 15 minut protestowali przed gmachem przy ulicy Dąbrowszczaków.
Ministerstwo Sprawiedliwości i członkowie Krajowej Rady Sądownictwa przypominają z kolei, że podwyżki w wysokości 200 zł są zapewnione, a kolejne – nie są wykluczone, bo ustawa o pracownikach sądów wciąż jest negocjowana ze związkami zawodowymi.
Pracownicy sądu domagają się podwyżki w wysokości 1000 złotych brutto. Podkreślają, że ich pensje nie są dostosowane do ilości obowiązków. Protestujący manifestowali w przerwie od pracy, bo ustawowo nie przysługuje im prawo do strajku
Przed budynkiem zgromadziło się kilkadziesiąt osób. Mieli ze sobą transparenty o treści: „uczciwa praca, haniebna płaca” lub „dość pracy za grosze”. – Inni dostają podwyżki i coś z tego mają – mówiła jedna z protestujących.
Ja po 35 latach pracy z wysługą, ze wszystkim, zarabiam na rękę 2500 złotych
– dodała inna pracownica Sądu Rejonowego w Olsztynie.
Sędzia Maciej Nawacki, prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie i członek Krajowej Rady Sądownictwa twierdzi, że żądania pracowników są uzasadnione. Utrzymuje jednak, że zaniedbania dotyczące pensji są wieloletnie. Dodaje, że nowe założenia ustawy o pracownikach sądów wciąż są negocjowane.
Liczę na to, że zostanie przyjęty określony system wzrostu wynagrodzeń, który będzie odpowiadał kwalifikacjom i obciążeniom pracowników sądu
– mówił Nawacki.
Dodajmy, że w grudniu podpisane zostało porozumienie, na mocy którego pensje pracowników sądów od początku 2019 roku miały wzrosnąć o 200 złotych. Pracownicy Sądu Rejonowego w Olsztynie twierdzą jednak, że podwyżek nie dostali.
Tysiąca złotych podwyżki domagają się przede wszystkim pracownicy zrzeszeni w związku zawodowym „ADREM”. Tymczasem pracujący w sądach członkowie „Solidarności” chcą wzrostu płac o 450 złotych.
Posłuchaj relacji Marka Lewińskiego
Autor: M. Lewiński
Redakcja: A. Dybcio