Polecane, Aktualności, Aplikacja mobilna, Iława, Region, Regiony
Nie żyje chłopiec, który wpadł do rzeki w Iławie
Nie żyje ośmiolatek z Iławy, pod którym załamał się lód. Do tragedii doszło w czwartek nad rzeką przy ul. Szeptyckiego, gdzie jest również plac zabaw.
Relacjonuje starszy aspirant Joanna Kwiatkowska z iławskiej policji.
Ośmiolatek wspólnie ze swoim kolegą bawili się w okolicy rzeki Iławka. W pewnym momencie chłopcy weszli na zamarznięte trzcinowisko. Kiedy zaczęli tupać w lód, ten się załamał. Chłopcy wpadli do wody. Dziewięciolatkowi udało się wydostać, natychmiast pobiegł po pomoc, natomiast ośmiolatek pozostał w wodzie.
Ośmiolatek trafił do iławskiego szpitala. Lekarze przez kilka godzin walczyli o jego życie. Dziecko zmarło.
Przyczyny tragedii wyjaśnia policja i prokuratura. Ustalają m.in. to, czy chłopcy byli pod opieką dorosłych.
– To była niezwykle trudna akcja – tak straż pożarna ocenia przebieg poszukiwań ośmiolatka, pod którym wczoraj na rzece w Iławie załamał się lód. – Działania poszukiwawcze prowadzono wielotorowo – mówi rzecznik komendanta PSP w Olsztynie st. kpt. Grzegorz Różański.
Strażacy przeszukiwali wspólnie z policjantami nabrzeża. Jeden z nurków zszedł pod wodę w miejsce, gdzie były ślady załamanego lodu. Kolejny zastęp na łodzi pływał po rzece poszukując osoby. Niezwykle trudna akcja, bardzo trudne warunki fizyczne i pracy dla strażaków. Było już ciemno, zimno, a temperatura wody na pewno nie przekraczała 3-4 stopni Celsjusza.
Dryfujące ciało chłopca udało się odnaleźć około 100 metrów od miejsca, w którym wpadł do wody.
Natychmiast strażacy podjęli tą osobę na łódź i jeszcze transportując do brzegu, rozpoczęli akcję reanimacyjną. Chłopiec został przekazany ratownikom medycznym, którzy walczyli cały czas o życie tego chłopca. Dziecko było w bardzo głębokiej hipotermii, lekarze walczyli również o to, by podnieść temperaturę ciała.
O głębokiej hipotermii mówi się, kiedy temperatura ciała spada poniżej 34-33 stopni Celsjusza.
Autor: K. Piasecka/K. Grabowska
Redakcja: M. Rutynowski