Trwa spór o niechciany maszt telefonii
Policja przygląda się sprawie masztu telekomunikacyjnego we wsi Ruszkowo niedaleko Działdowa.
Jak informowaliśmy na antenie Radia Olsztyn, mieszkańcy Ruszkowa od dłuższego czasu walczą ze stacją bazową telefonii komórkowej, która znajduje się na posesji jednego z ich sąsiadów.
Zezwolenie na jej budowę zaskarżyli do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, mimo to inwestor postawił kilkudziesięciometrowy maszt. Niedługo po tym WSA uchylił zezwolenie na jego budowę. Jednak kilka dni po wydaniu tego wyroku mieszkańcy zauważyli, że maszt jest jednak podłączany do sieci. Dlatego od razu wezwali policję.
Podinspektor Adam Borowski z komendy powiatowej policji w Działdowie informuje, że funkcjonariusze przyjęli zgłoszenie, pojechali na miejsce i będą wyjaśniać sprawę.
Funkcjonariusze stwierdzili, że faktycznie prace trwają. Zebrali zeznania od zgłaszającej oraz od właściciela działki. Pojawiło się sporo rozbieżności. Właściciel działki twierdził, że wszystko jest legalne i że ma zezwolenie, ale nie był w stanie pokazać żadnych dokumentów, dlatego policja będzie dalej wyjaśniać sprawę
Wyrok WSA nie jest wprawdzie prawomocny, ale zgodnie z przepisami zezwolenie na budowę i tak nie powinno być wykonywane do czasu prawomocnego zakończenia procesu. Firma telekomunikacyjna, do której należy maszt, na razie nie odniosła się do sprawy.
(apiedz/bsc)