Olsztyn, Polecane, Aktualności, Aplikacja mobilna, Region, Regiony
Wojewódzki Sąd Administracyjny orzekł, że „szubienice” powinny być usunięte
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie oddalił skargę gminy Olsztyn na decyzję ministra kultury, który utrzymał w mocy decyzję wojewody warmińsko-mazurskiego nakazującą usunięcie „szubienic”, czyli dawnego Pomnika Wdzięczności Armii Czerwonej. Wyrok zapadł w I instancji.
W tej sprawie konferencję prasową zwołał wojewoda warmińsko-mazurski Artur Chojecki, który pierwszy wydał taką decyzję, podtrzymaną przez ministra.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie potwierdził słuszność działania, które podjąłem w sprawie usunięcia z przestrzeni publicznej Pomnika Wdzięczności Armii Czerwonej, którego obecność tutaj hańbi pamięć o ofiarach Armii Czerwonej i stalinizmu, a dzisiaj o kontynuatorach ich działania – armii Putina
– powiedział wojewoda.
W konferencji uczestniczyła warmińsko-mazurka posłanka PiS Iwona Arent, która przypomniała, że sprawcą pozostawienia jednego z ostatnich w Polsce pomników sławiących Armię Czerwoną jest prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz.
Blokował tę decyzję nawet wtedy, kiedy Rosjanie napadli na Ukrainę, kiedy mordowali kobiety i dzieci. Mimo wszystko bronił tego monumentu, który był symbolem mordowania polskiej ludności
– zaznaczyła posłanka.
– To pokazuje szkodliwość działań prezydenta Grzymowicza – dodał wojewoda.
Cały czas konsekwentnie sprzeciwia się usunięciu tego pomnika z przestrzeni publicznej. Jestem przekonany, że jesteśmy już blisko usunięcie tego monumentu z przestrzeni naszego miasta
– podkreślił.
– Od decyzji WSA przysługuje skarga kasacyjna do Naczelnego Sądu Administracyjnego – poinformował Jakub Janicki z Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie.
Decyzję zobowiązującą gminę Olsztyn do usunięcia pomnika wydał pod koniec stycznia wojewoda warmińsko-mazurski, nadając jej rygor natychmiastowej wykonalności. Oparł się przy tym na opinii prezesa IPN, że pomnik wzniesiony został w celu upamiętnienia Armii Czerwonej i propaguje komunizm, więc podlega ustawie dekomunizacyjnej i powinien zniknąć z przestrzeni publicznej. W połowie maja decyzję wojewody utrzymał w mocy minister kultury, uznając ją za słuszną i zgodną z prawem.
W skardze skierowanej do WSA w Warszawie olsztyński urząd miasta wnosił o uchylenie zaskarżonej decyzji ministra. Miasto starało się podważyć zasadność opinii prezesa IPN będącej podstawą decyzji ministra i wojewody, z której wynika, że pomnik propaguje komunizm. Magistrat uważa, że opinia IPN ma charakter uznaniowy i kategorycznie się z nią nie zgadza.
Ratusz wskazywał, że monument „ma znakomite wartości artystyczne”, a jego twórcą był wybitny rzeźbiarz Xawery Dunikowski.
Z dzisiejszego wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego zadowolony jest Jerzy Szmit, prezes Fundacji im. Piotra Poleskiego kandydujący z listy PiS do Sejmu.
To bardzo dobra wiadomość. To ponad 30 lat wysiłku środowisk patriotycznych – nie tylko olsztyńskich, ale też całego regionu – aby usunąć tę sowiecką pamiątkę z przestrzeni publicznej naszego miasta. Musi być ona przyjazna i świadczyć o tym, że jesteśmy w Polsce, a nie w miejscu zdominowanym przez sowieckie pamiątki
– powiedział.
Podkreślał również zasługi Władysława Kałudzińskiego i Wojciecha Kozioła, którzy wielokrotnie zamalowywali na czerwono symbole totalitaryzmu sowieckiego, by uświadomić władzom Olsztyna zabronione prawem ich upowszechnianie.
Z kolei swoje niezadowolenie wyrażała Bożena Przyłuska, która kandyduje do Sejmu z regionalnej listy Lewicy i która w tej sprawie zwołała dziś konferencję prasową pod urzędem wojewódzkim.
Jako osoba, która historyczne świadectwo materialne uważa za bardzo ważne, gmeranie i negowanie historii uważam za niedopuszczalne. Miasto Olsztyn powinno zwrócić się do NSA z takim odwołaniem
– zauważyła.
W sierpniu na pierwszym posiedzeniu Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie wstrzymał wykonanie decyzji, przed kolejną rozprawą, na której badał jej merytoryczność. Wyrok jest nieprawomocny. Gmina Olsztyna ma 30 dni na złożenie skargi kasacyjnej.
Posłuchaj wypowiedzi


Bożena Przyłuska. Fot. D. Grzymska

Fot. P. Getka
Autor: D. Grzymska
Redakcja: B. Świerkowska-Chromy/M. Rutynowski
PRZECZYTAJ TAKŻE
-
Mieszkańcy przekonali olsztyński ratusz. Ulica Puszkina znów dwukierunkowa
-
Emerytowany żołnierz prawomocnie skazany za próbę zabójstwa żony
-
Olsztyn kontynuuje modernizację ulic i chodników. Ruszył remont Pstrowskiego
-
Tortury, wymuszenia i skok na kantor. W Śliskiej Sprawie finał procesu byłych policjantów



























