Aktualności, Regiony
Problem z dekomunizacją nazw ulic ma nie tylko Olsztyn
Do 2 września samorządy miały zmienić nazwy kojarzone z komunizmem. Tam, gdzie nie zdążyły, zmiany wprowadzi wojewoda. Urzędnicy rozpoczęli analizy.
Samorządy miały rok, na zmianę nazw ulic i nie wszystkie zdążyły. Inne – tak jak Gdańsk – po konsultacjach z mieszkańcami, zrezygnowały z zajmowania się tą sprawą.
W Olsztynie do tej pory podjęto decyzję o zmianie nazw 3 ulic z 8 negatywnie zaopiniowanych przez Instytut Pamięci Narodowej. Jedną z tych, które zostały, jest ulica Dąbrowszczaków – i to pomimo jednoznacznie negatywnej opinii IPN. Historycy przekonują, że istotne jest to, kogo chciano uczcić, nadając nazwę Dąbrowszczaków.
Popadamy w nieporozumienie, analizując to w kontekście wojny domowej w Hiszpanii okresu 1936-39. Te nazwy są wytworem epoki stalinowskiej w Polsce. Nadawano je dla uhonorowania grupy, która pojawiła się wśród elit ówczesnego państwa. To ludzie, którzy faktycznie walczyli w Hiszpanii, a potem kontynuowali karierę w PRL-u. Zdecydowania większość w Urzędzie Bezpieczeństwa, informacji wojskowej, stalinowskiej służbie więziennej czy w etatowym aparacie partyjnym
– podkreśla profesor Mirosław Golon, dyrektor gdańskiego oddziału IPN.
Losy ulicy Dąbrowszczaków są więc przesądzone, ale urzędnicy będą sprawdzać teraz także inne nazwy. IPN i Urząd Wojewódzki przekonują, że problem dotyczy nie tylko stolicy Warmii i Mazur.
Samorządowcy z Warmii i Mazur w ciągu ostatniego roku wysłali do Instytutu prośby o zaopiniowanie około 100 nazw ulic. Nie wiemy, które zmienili, a które nie. Teraz to wymaga od nas dokonania kompleksowego przeglądu
– zapowiada Renata Gieszczyńska z olsztyńskiej delegatury IPN.
Nowe nazwy nada wojewoda. Jest tylu przedstawicieli literatury, kultury, sztuki polskiej, czy wreszcie polityki, że godni patroni na pewno się znajdą
– zapewnia wicewojewoda warmińsko-mazurski Sławomir Sadowski.
Zgodnie z ustawą dekomunizacyjną, w przypadku nazw zakwestionowanych przez IPN, a niezmienionych przez samorządy, nowe nazwy wojewoda powinien nadać w ciągu trzech miesięcy.
Autor: APiedziewicz
Redakcja: BSChromy