Aktualności, Aplikacja mobilna, Region
Ogromne pożary w Szwecji i Grecji. Polskie służby zapewniają: Nasze lasy są dobrze monitorowane
Szwecja i Grecja walczą z pożarami. Ogień trawi tysiące hektarów lasów. W greckiej Attyce zginęło już co najmniej 80 osób. Czy Polsce grożą pożary jak w Szwecji i Grecji? W wielu regionach naszego kraju, na przykład na Warmii i Mazurach, wilgotność ściółki jest na poziomie prawie 15%. To niewiele więcej od kartki papieru.
W Szwecji ogień objął ponad 25 tysięcy hektarów lasu. To największy pożar w historii tego państwa. Według synoptyków, do piątku, w Szwecji utrzyma się wysoka temperatura. Często będzie przekraczać nawet 30 stopni Celsjusza. W weekend Szwedzi mogą spodziewać się opadów deszczu, ale nie będą one na tyle obfite, by pomogły strażakom
Opady mogą być dość gwałtowne. Ale to raczej nie wystarczy, by zgasić pożary – zważywszy na fakt, że od tak długiego czasu jest ekstremalnie sucho
– powiedział szwedzkiemu radiu publicznemu Jon Jörpeland z Instytutu Meteorologii i Hydrologii w Sztokholmie.
W walce z ogniem Szwedów wspomagają strażacy z dziewięciu europejskich państw – Polski, Austrii, Portugalii, Włoch, Danii, Litwy, Niemiec, Francji i Norwegii. Nasz kraj wysłał 139 strażaków, którzy dysponują 44 specjalistycznymi pojazdami gaśniczymi.
W Grecji sytuacja wygląda jeszcze gorzej. W pożarach, które wybuchły w poniedziałek w pobliżu Aten, zginęło co najmniej 79 osób. Wśród zabitych są całe rodziny z dziećmi. W wyniku pożarów zginęło między innymi dwoje Polaków – zatonęła łódź, na której była matka z synem po ewakuacji z hotelu na terenach zagrożonych pożarem. Większość ofiar to ludzie, którzy z powodu pożarów zostali uwięzieni w swoich domach lub samochodach; pozostali utonęli w morzu, uciekając przed płomieniami.
Mam na sobie spodnie i bluzkę mojego syna. Wszystkie moje rzeczy spłonęły, nie mam nawet bielizny. Wartościowe rzeczy i pamiątki poszły z ogniem
– mówiła korespondentce Polskiego Radia z Grecji Beacie Kukiel-Vraili jedna z mieszkanek greckiej Mati.
Polskie służby uspokajają. Mówią zgodnie, że nie ma możliwości, żeby podobne pożary wydarzyły się w naszym kraju, bo polskie lasy są dobrze monitorowane i jest to ewenement na skalę europejską. Drzewostany złożone z gatunków iglastych płoną dużo szybciej niż lasy liściaste – podkreślał Adam Pietrzak z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie.
Z tego powodu, w tych nadleśnictwach, które mają najwyższą kategorię zagrożenia pożarowego polskie Lasy Państwowe budowały specjalne pasy przeciwpożarowe
– dodał Pietrzak. Chodzi tu o takie ułożenie drzewostanu, że obok budowanej drogi sadzono brzozy, jako gatunek, który słabo się pali, a następnie znowu był pas gleby zdemineralizowanej. Obok niej kolejny pas brzóz i czystej gleby.
Leśnicy podkreślają, że system przeciwpożarowy w Polskich Lasach Państwowych jest bardzo nowoczesny. Jest pokłosiem tragedii jaka się wydarzyła 26 lat temu w Rudach Raciborskich na Śląsku. Był to największy pożar lasów w naszej historii. W ciągu czterech dni spłonęło 10 tysięcy hektarów lasu i zginęły trzy osoby. Żeby do takich sytuacji nie dochodziło na przykład tylko Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Olsztynie każdego roku na ochronę przeciwpożarową wydaje ponad 6 milionów złotych.
Mam tu na myśli system specjalnych wież obserwacyjnych. Mamy ich teraz 40 i widzimy z nich niemal wszystkie nasze lasy
– podkreślał Pietrzak.
Służby wyróżniają kilka możliwych pożarów lasów: ściółki, młodego lasu i upraw, pożar podściółkowy oraz całego drzewostanu. – I to pożary koron drzew rozprzestrzeniają się najszybciej – powiedział Polskiemu Radiu Olsztyn Adam Pietrzak. – To jest prędkość dochodząca do stu kilometrów na godzinę. Największym utrudnieniem przy pożarach lasów jest dotarcie do samego miejsca pożaru – mówił st. kpt. Rafał Melnyk z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Olsztynie.
Nasz sprzęt nie dojedzie wszędzie. Wtedy musimy przemieszczać się na piechotę. Ale dużym zagrożeniem jest też siła wiatru. Im mocniejsza tym pożar szybciej się rozprzestrzenia
– dodał Melnyk.
Z suszą walczy cały kontynent Europejski. Ekstremalnie wysokie temperatury – które przekroczyły 30°C w obrębie koła podbiegunowego – są zgodne z tendencjami zmian klimatu według Światowej Organizacji Meteorologicznej. Europejskie Obserwatorium Susz (EDO) określiło suszę na kontynencie jako „rozległą i poważną anomalię”.
Posłuchaj relacji Marka Lewińskiego
Autor: M.Lewiński
Redakcja: A. Dybcio