Odroczony proces w sprawie gróźb wobec prezydenta Olsztyna. Piotr Grzymowicz jest gotowy na ugodę z oskarżonym
Wbrew zapowiedziom sądu proces mężczyzny, który w styczniu, tuż po zabójstwie Pawła Adamowicza, groził prezydentowi Olsztyna Piotrowi Grzymowiczowi nie zakończył się. W poniedziałek sprawę zdjęto z wokandy, nowy jej termin nie jest znany. Prezydent jest gotowy zawrzeć ugodę z oskarżonym.
Proces Sergiusza P., który dzień po zabójstwie Pawła Adamowicza (14 stycznia) napisał na portalu lokalnej gazety z Olsztyna, że „następny będzie Grzymowicz” ruszył na początku maja. Podczas zaplanowanej na poniedziałek rozprawy sąd miał przesłuchać ostatniego świadka i zakończyć postępowanie. Z uwagi na chorobę sędziego sprawę zdjęto z wokandy, kolejnego terminu nie wyznaczono.Pomiędzy rozprawami oskarżony Sergiusz P. mediował z prezydentem Olsztyna. Rzecznik prasowa olsztyńskiego ratusza Marta Bartoszewicz poinformowała, że w czasie mediacji ustalono, że Sergiusz P. przeprosi Grzymowicza na łamach gazety, na której forum go obraził. Przeprosiny mają być podpisane personaliami P.Podczas pierwszej rozprawy Sergiusz P. przyznał się do winy i kilka razy przeprosił Grzymowicza. Swoje zachowanie tłumaczył impulsem i brakiem namysłu. Oprócz gróźb karalnych P. zarzucono także posiadanie narkotyków, bo w czasie zatrzymania w jego mieszkaniu policja znalazła ponad 390 gramów marihuany. Okazało się, że w przeszłości był karany za przestępstwa narkotykowe.Sergiusz P. w styczniu, krótko po dokonaniu wpisu został aresztowany. Z aresztu wyszedł pod koniec kwietnia i zatrudnił się jako magazynier w firmie kurierskiej.
Przesłuchiwany na pierwszej rozprawie przez sąd Piotr Grzymowicz przyznał, że realnie obawiał się w tym czasie o swoje bezpieczeństwo.
Stała się rzecz straszna, która wstrząsnęła środowiskiem samorządowym i wieloma mieszkańcami naszego kraju. Po tym strasznym czynie wielu z nas dostawało groźby. Był to czas, że się realnie obawiałem
– mówił.
Autor: PAP
Redakcja: A. Chmielewska