Olsztyn, Polecane, Aktualności, Aplikacja mobilna, Region, Regiony
Minister kultury chce przenieść olsztyńskie „szubienice” bez zgody prezydenta
Ministerstwo Kultury sprawdzi jakie są możliwości usunięcia pomnika zwanego potocznie „szubienicami” z centrum Olsztyna bez zgody władz miasta. To reakcja resortu na działania prezydenta Olsztyna Piotra Grzymowicza.
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego z rozczarowaniem przyjęło odmowę usunięcia tzw. „szubienic”, czyli kolejny akt trwającego od ponad 2 miesięcy żenującego spektaklu granego przez prezydenta Olsztyna, który na łamach mediów toczy sam z sobą zawstydzający spór o Pomnik Wdzięczności Armii Czerwonej (obecnie Pomnik Wyzwolenia Ziemi Warmińskiej i Mazurskiej)
– czytamy na stronie ministerstwa.
Jak podkreślono, w obecnej sytuacji ministerstwo przeanalizuje możliwości usunięcia pomnika z centrum miasta bez zgody jego władz. Po blisko 2 miesiącach prezydent Olsztyna zdecydował, że pomnik pozostanie na swoim miejscu, zostanie jedynie opatrzony tablicą informacyjną.
Jak napisano na stronie internetowej resortu kultury
Decyzja ta pozostaje co prawda w jaskrawym konflikcie z pismem Pana Prezydenta do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego o skreślenie pomnika z rejestru zabytków, wpisuje się jednak w konsekwentnie realizowaną przez niego politykę grania na zwłokę i zachowania status quo.
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego podkreśliło, że mimo wskazania najkrótszego, najprostszego, najbardziej efektywnego i najmniej obciążającego miejski budżet, bo finansowanego w całości przez MKiDN, sposobu usunięcia pomnika, prezydent Olsztyna nigdy nie złożył wniosku do wojewódzkiego konserwatora zabytków w sprawie przeniesienia monumentu.
Rosyjska agresja na Ukrainę, która przypomniała o tym, że ów pomnik wciąż tkwi w centrum Olsztyna, stanowiąc jawny dowód jego indolencji, okazała się dla prezydenta Olsztyna zbyt miałkim argumentem, aby podjąć zdecydowane działanie i zamknąć temat pomnika raz na zawsze.
W komunikacie czytamy, że
panu prezydentowi, podobnie jak jego środowisku politycznemu, zabrakło odwagi, aby podjąć tak prostą, choć ważną w wymiarze symbolicznym decyzję, za którą odpowiedzialnością próbował obarczyć a to ministra kultury, a to konserwatora zabytków, wreszcie – samych mieszkańców.
Wobec powyższego MKiDN przeprowadzi analizę możliwości wystąpienia z urzędu przez resort lub powołane do tego organy o przeniesienie pomnika, którego dzisiejsza funkcja jest co najmniej wątpliwa, a władze miasta nie są w stanie zapewnić jego należytej ochrony, gdyż obiektowi grozi zawalenie, zagraża zdrowiu i życiu ludzi, jest też dewastowany i pokrywany często niecenzuralnymi napisami.
Redakcja: B. Świerkowska-Chromy za MKiDN