Mijają 52 lata od śmierci Mariana Sawicza. Był jedną z ofiar Grudnia ’70
18 grudnia to symboliczna data w historii Elbląga. 52 lata temu, podczas Rewolty Grudniowej 1970 w centrum miasta milicjant zastrzelił 22-letniego Mariana Sawicza.
Tego dnia od rana strajkowały kolejne zakłady. Tysiące młodych ludzi wyszło na ulice. W wielu miejscach stały czołgi. Jeden z nich zapalił się od rzuconej przez protestujących butelki z benzyną.
Kiedy poleciały kolejne butelki tłum zaczął wyć z ekstazą. Wtedy padł strzał z czołgu, potem kolejne. Poleciały szyby (…) leciało to wszystko z góry, było potwornie. Nastąpiły po tym strzały pociskami świetlnymi, widać było jak lecą
– wspomina świadek tych wydarzeń Edward Pukin.
Od jednego z takich postrzałów zginął Marian Sawicz, który stał na schodkach baru przy ulicy 1 Maja. Był przypadkową ofiarą. Dzień jego śmierci jest od lat symboliczną rocznicą obchodów upamiętniających te wydarzenia i wszystkie ofiary Grudnia 1970.
Dziś rocznica Czarnego Czwartku i śmierci Zbyszka Godlewskiego
Autor: M. Stankiewicz
Redakcja: B. Świerkowska-Chromy