Jak pomagać, żeby nie zaszkodzić? Leśnicy i strażnicy miejscy podpowiadają jak wspierać dzikie zwierzęta
Tej zimy silny mróz i śnieg dały się we znaki wolno żyjącym zwierzętom. Wiele z nich miało problem ze znalezieniem pokarmu i wody.
Elbląska straż miejska ratowała ptaki, które były osłabione lub ranne. Wśród nich był zagubiony łabędź, myszołów ze złamanym skrzydłem czy mewy, które odniosły poważne rany. Wszystkie trafiły do ośrodka, w którym dojdą do zdrowia, by wrócić do natury.
Chcąc pomóc dzikim zwierzętom można też zrobić krzywdę. Wbrew pozorom, nadgorliwość może sprawić więcej problemów niż pożytku. Tak jest z dokarmianiem dzikich zwierząt. Trzeba wiedzieć kiedy i jak to robić. Ptaków nie karmimy resztkami naszego jedzenia.
Czekamy aż będą naprawdę trudne warunki. Nie podajemy im chleba, słodyczy ana resztek ludzkiego jedzenia, bo to im zaszkodzi
– tłumaczy Jan Piotrowski z elbląskiego nadleśnictwa.
Leśnicy przypominają, że kiedy znajdziemy rannego ptaka w mieście najlepiej zawiadomić straż miejską. Poza miastem czy w lesie można na pomoc wezwać leśników, policję lub zadzwonić do najbliższego ośrodka, zajmującego się pomaganiem rannym zwierzętom
Posłuchaj relacji Miry Stankiewicz
Autor: M.Stankiewicz
Redakcja: B.Świerkowska-Chromy