Dobry początek meczu nie wystarczył. Porażka Stomilu z GKSem Jastrzębie
Stomil Olsztyn przegrał w meczu 10. kolejki Fortuna 1 Ligi z GKSem Jastrzębie 1:2. Bramki dla przeciwników zdobyli Kamil Adamek i Krzysztof Gancarczyk, dla biało-niebieskich Michał Góral.
Stomil dobrze rozpoczął spotkanie. Już po 12 minutach podopieczni Kamila Kieresia prowadzili 1:0, po bramce wypożyczonego z Legii Warszawa Michała Górala. Napastnik Biało-Niebieskich wykorzystał dośrodkowanie z prawej strony i głową pokonał bramkarza gospodarzy. Olsztynianie po zdobyciu gola cały czas stwarzali zagrożenie pod bramką rywali. Groźnie strzelał m.in. Grzegorz Lech, z kolei w 35 minucie akcji sam na sam nie wykorzystał Góral. Pierwsza połowa zakończyła się jednobramkowym prowadzeniem gości.
W drugiej odsłonie Stomil zwolnił tempo, a coraz groźniejsze akcje stwarzali piłkarze GKS-u. Duma Warmii była jednak bardzo blisko podwyższenia wyniku w 70 minucie, jednak minimalnie pomylił się Głowacki. Niewykorzystana sytuacja zemściła się bardzo szybko, bo dwie minuty później. GKS Jastrzębie wyrównało za sprawą Kamila Adamka. Stomil nie zdążył się otrząsnąć a już przegrywał 1:2. Gola zdobył Gancarczyk. Pod koniec meczu to Stomil był stroną przeważającą, a szczytem przewagi olsztynian był rzut karny, podyktowany za faul na Góralu. Jedenastkę egzekwował sam poszkodowany, co okazało się pechowe – 19-latek nie wykorzystał karnego, a jastrzębianie dowieźli zwycięstwo do końca.
Porażka z GKSem sprawiła, że olsztynianie zajmują ostatnie miejsce w tabeli. Warto przy tym zaznaczyć, że Stomil ma o jeden mniej rozegrany mecz. Szansa na rehabilitację przyjdzie jednak bardzo szybko. Biało-niebiescy już w sobotę po raz pierwszy w tym sezonie zagrają przed własną publicznością. Przeciwnikiem będzie Odra Opole. Początek meczu o godzinie 19.
Autor/redakcja: A. Dybcio