Strona główna Radio Olsztyn
Posłuchaj
Pogoda
Olsztyn
DZIŚ: 5 °C pogoda dziś
JUTRO: 5 °C pogoda jutro
Logowanie
 

Gdzie jest mój agent?

Paryż, fot. pixabay

Dawno nie pisałem o Francji, to poważny błąd, bowiem Francja ważna jest i ważne rzeczy dzieją się we Francji, nie tylko w kinie, ale po pierwsze na ulicach wielkich francuskich miast.

Wystarczy włączyć dowolny kanał informacyjny i już pokazują się „żółte kamizelki” demonstrujące na ulicach Paryża i można być pewnym, że za chwile pojawi się prezydent Emanuel Macron, tłumaczący siebie i rząd za decyzje, które nie spodobały się Francuzom. Moja francuska ekipa, która świąteczne wakacje spędziła w swoim mateczniku, twierdzi, że Macron bardzo rozczarował Francuzów i tak naprawdę wielką niewiadomą jest co będzie dalej. Podobno czekają na nowego generała Charlesa De Gaulle. Powodzenia.

Tyle dywagacji niemal politycznych… czas na filmy, czyli to co nas interesuje najbardziej. Oglądam właśnie francuski serial zatytułowany „Gdzie jest mój agent ?”. Akcja serialu rozgrywa się w świecie francuskiego kina wśród aktorów, reżyserów i agentów filmowych. No i co? Fajnie, nawet bardzo fajnie i zabawnie. Najlepsze jest to, że znani francuscy aktorzy grają samych siebie i robią to znakomicie i to z dystansem do siebie i całego showbiznesu. I jak to we Francji i Paryżu, bywa. Celebrytów we Francji jest sporo (zdecydowanie więcej niż w kraju nad Wisłą) i co ważne francuska niby kultura celebrycka jest wyjątkowo rozwinięta, skomercjalizowana i profesjonalna. Gdy ktoś taki od fikołków i zawodowego opowiadania dyrdymałów w TV coś palnie, to jest wielkie halo. Taki ktoś ma swojego agenta, który zorganizuje wszystko, sesję fotograficzną w czasie zakupów w spożywczaku, wspaniały pokaz bielizny i talentów wszelakich na plaży, może być w Cannes w czasie Festiwalu. No właśnie, życie agenta reprezentującego kogoś rozpoznawalnego jest dosyć skomplikowane, ale jeśli jeszcze natrafi się ktoś kapryśny to już jest prawie dramat. Taka praca to jest poświęcenie się innym, czyli tracimy własne życie a zyskujemy prawo do zajmowania się głupstwami, bzdurami, które dotyczą innych, czasem dziwnych ludzi. I o tym jest serial „Gdzie jest mój agent ?”. Dowcipny, trochę frywolny, wciągający z popularnymi aktorami, pojawiają się takie gwiazdy jak Monica Belluci czy Jean Dujardin. Dobrze się to ogląda, zwłaszcza jeśli interesuje Państwa showbiznes w wydaniu francuskim i lubicie popatrzeć sobie na fajnie pokazany Paryż.

Zgodnie z tradycją czas na słów parę o książkach. W miniony weekend błyskawicznie przeczytałem, zwyczajnie nie mogłem się oderwać od najnowszej powieści Jakuba Szamałka (to ten specjalista od kryminałów rozgrywających się w starożytnej Grecji) „Cokolwiek wybierzesz”, tym razem nie Ateny, lecz Warszawa tu i teraz. Jest super, świetna akcja, doskonałe tempo, wyraziści bohaterowie no i intrygująca zagadka. Powieść dla miłośników dobrego kryminału i mrocznego thrillera. Ciekawe kiedy to sfilmują, bo aż się prosi.

Kinoman

Więcej w felieton, Francja, kinoman
Karol Karski: Francuzi protestują przeciwko polityce migracyjnej rządu. Europa nie chce jednak dostrzegać tych problemów

Nie możemy być tzw. „państwowymi rasistami”. Dostrzega się wyimaginowane problemy w państwach Europy Środkowo-Wschodniej, a z drugiej strony zamyka się oczy na rzeczywiste problemy demokracji, z...

Zamknij
RadioOlsztynTV