Zamieszki w Ełku po śmierci 21-latka. Zatrzymano 25 osób
Po zamieszkach, do jakich doszło w Ełku po śmierci 21-letniego Daniela policja zatrzymała 25 najbardziej agresywnych osób. Mężczyzna zginął w noc sylwestrową od ciosów nożem, zadanych mu przed barem Prince Kebab.
Starcia trwały wiele godzin, a policjanci używali gazu, by uspokoić najbardziej agresywne osoby. Przed północą wszyscy rozeszli się do domów. Policjanci, wspierani przez oddział prewencji z Olsztyna i żandarmerię wojskową, zostali przed lokalem do rana, bo uczestnicy zamieszek zapowiadali, że spalą w nocy budynek.
21-latek zginął w noc sylwestrową po awanturze przed barem Prince Kebab. Miał dwie rany kłute, prawdopodobnie od noża. W poniedziałek (2 stycznia) wykonana zostanie sekcja zwłok, która pomoże ustalić dokładną przyczynę śmierci. W związku ze śmiercią młodego mężczyzny policja zatrzymała 4 mężczyzn, wśród nich obywateli Tunezji, Algierii i Maroka, którzy prowadzili lokal. Zatrzymani byli trzeźwi.
Po śmierci Daniela w Nowy Rok w Ełku doszło do zamieszek. Policja zatrzymała 25 najbardziej agresywnych osób. Starcia trwały wiele godzin, a policjanci używali gazu, by uspokoić najbardziej agresywne osoby. Przed północą wszyscy rozeszli się do domów. Policjanci, wspierani przez oddział prewencji z Olsztyna i żandarmerię wojskową, zostali przed lokalem do rana, bo uczestnicy zamieszek zapowiadali, że spalą w nocy kebab.
Około godziny 23 liczba osób uczestniczących w zamieszkach zmalała. Większość rozeszła się do domów, ale kilka grupek nadal stało na ulicy.
Posłuchaj relacji Kingi Grabowskiej z godz. 23
Spokój w mieście musiało utrzymać kilkuset funkcjonariuszy policji, także z Olsztyna oraz straż miejska i żandarmeria wojskowa.
Posłuchaj relacji Kingi Grabowskiej z godz. 22
Późnym południem prezydent Ełku Tomasz Andrukiewicz zaapelował do mieszkańców o zachowanie spokoju i uszanowanie tragedii rodziny 21-latka. – Doszło do wielkiej tragedii. Chciałbym zaapelować i prosić mieszkańców o spokój i uszanowanie tragedii, jaką przeżywa rodzina 21-letniego Daniela. Zaproponowałem pomoc psychologiczną tej rodzinie – mówił prezydent Ełku Tomasz Andrukiewicz.
Rzeczniczka ełckiej policji Agata Kulikowska-Nałęcz poinformowała, że zatrzymani po zamieszkach są w różnym wieku, wśród nich jest jedna kobieta. Przewieziono ich do policyjnej izby zatrzymań.
Prezydent Ełku rozmawiał z komendantem wojewódzkim policji i poprosił o dodatkowe wsparcie policji. W Ełku są policjanci z oddziałów prewencji w Olsztynie i Żandarmeria Wojskowa. – Mamy zapewnienie, że w ciągu najbliższych dni w Ełku będzie więcej policjantów – dodał prezydent miasta.
Według policji, w niedzielę wieczorem, sytuacja w mieście była dynamiczna, ale – jak podkreśliła Agata Kulikowska – było spokojniej niż po południu. Dodatkowych policjantów ściągano z Olsztyna i innych jednostek z województwa warmińsko-mazurskiego. Funkcjonariusze, którzy pilnują porządku w mieście, są zmieniani przez innych policjantów, zabezpieczają miejsce, patrolują ulice zapewniając ład i porządek w mieście.
Przez całą niedzielę w miejscu gdzie zginął młody mężczyzna zbierali się mieszkańcy Ełku i palili znicze. Ich liczba rosła i w pewnym momencie doszła do 400 osób. Większość stała w milczeniu na skrzyżowaniu ulic Armii Krajowej i Orzeszkowej, ale byli też i tacy, którzy wznosili rasistowskie okrzyki i rzucali petardy oraz kamienie w stronę lokalu. Jak powiedział Rafał Jackowski, z zespołu prasowego warmińsko-mazurskiej policji, w tłumie było kilkadziesiąt osób zachowujących się wyjątkowo agresywnie. Policjanci wzywali ich do zachowania spokoju, jednak w stronę radiowozów i lokalu rzucano kamienie, butelki, petardy. Wybito witryny lokalu Prince Kebab i niszczono mienie.
Posłuchaj relacji Małgorzaty Zbrożek z godz. 16
Jeden z mieszkańców Ełku, pytany dlaczego przyszedł na manifestację, powiedział, że „nie czuje się bezpiecznie w mieście”. Jak przyznał, po sylwestrowych wydarzeniach odczuwa „niechęć do cudzoziemców”. Oddział policjantów odgrodził kordonem agresywnych ludzi. Mieszkańcy Ełku są zbulwersowani sytuacją. Policja wyłączyła z ruchu fragment ulicy przy której stał tłum.
Posłuchaj relacji Małgorzaty Zbrożek
Postępowanie w sprawie śmierci 21-latka prowadzi prokuratura rejonowa w Ełku. Na miejscu tragedii mieszkańcy i palą znicze.
(mzb/kgra/PAP/bsc)