Wsiadają za kierownicę, choć mają sądowy zakaz. „Nie biorą sobie nic do głowy”
Dlaczego kierowcy, którzy mają sądowy zakaz prowadzenia pojazdów za jadę pod wpływem alkoholu, wciąż wsiadają „za kółko”?
Głównym powodem jest brak rozsądku – przyznał Grzegorz Kamiński z Zespołu Prewencji i Ruchu Drogowego Akademii Policji w Szczytnie.
Przy zdarzeniach drogowych te osoby nic nie biorą sobie do głowy. Czasami są to wypadki ze skutkiem śmiertelnym. Oczywiście też jest płacz, lament. Zdarzają się sytuacje, że te osoby bez żadnych emocji podchodzą do tego, że spowodowały wypadek, są w stanie nietrzeźwości – po prostu trudno
– powiedział.
Często współwinnymi wypadków spowodowanych przez pijanych kierowców lub tych z sądowym zakazem prowadzenia pojazdów są ich znajomi.
W dzisiejszych czasach każdy myśli tylko o sobie. Nie myśli, że tu jest nietrzeźwy kierujący, że jeździ na zakazie, a po co się będę wtrącał. Później, dopóki nie dojdzie do tragedii, czyli jakiegoś wypadku ze skutkiem śmiertelnym lub ktoś zostanie ranny, dopiero wtedy porusza się tematy typu „coś będzie trzeba z tym zrobić”
– dodał Kamiński.
Do śmiertelnego wypadku spowodowanego przez pijanego kierowcę z zakazem prowadzenia pojazdów doszło ostatnio w Elblągu. Mając 3 promile alkoholu, uderzył w słup przy przejściu dla pieszych. Na miejscu zginęła pasażerka samochodu.
Posłuchaj wypowiedzi
Autor: P. Świniarski
Redakcja: M. Rutynowski