Elbląg, Aktualności, Aplikacja mobilna
W przedwojennym Elblągu było jedenaście cmentarzy. Zostały po nich lapidaria i aleje drzew
Wszystkie przedwojenne nekropolie w Elblągu zostały po wojnie zlikwidowane. Dziś ostatnimi śladami po dawnych nekropoliach są aleje starych drzew i lapidaria, przypominające miejsca pochówki elblążan różnych wyznań.
Fascynujące jest to, że pamięć po nich kultywują współcześni mieszkańcy – podkreśla Grzegorz Bartnitzki, miłośnik historii Elbląga.
Lapidaria są ozdobione kwiatami i płoną przy nich znicze. Każde miejsce upamiętniające dawny cmentarz ma swoją tablicę informacyjną w języku polskim i niemieckim. Wskutek powojennych zniszczeń w Elblągu nie ma śladu po wielu zasłużonych dla miasta obywatelach różnych narodowości. Nie ma grobów fabrykanta Ferdynanda Schichau’a, miłośnika i propagatora polskiej literatury Henryka Nitschmanna, czy mauzoleum rodzinnego budowniczego Kanału Elbląskiego Jacoba Steenke.
Niszczycielom oparł się w części cmentarz protestancki, na którym pochowani są pradziadkowie kanclerz Angeli Merkel czy producent samochodów Frantz Komnick.
Posłuchaj relacji Miry Stankiewicz
Autor: M. Stankiewicz
Redakcja: A. Dybcio