Strona główna Radio Olsztyn
Posłuchaj
Pogoda
Olsztyn
DZIŚ: 17 °C pogoda dziś
JUTRO: 22 °C pogoda jutro
Logowanie
 

Skatował dziewczynę po jej osiemnastych urodzinach. Usłyszy prawomocny wyrok

fot. Przemysław Getka

Przed Sądem Apelacyjnym w Białymstoku zakończył się proces 21-latka ze Szczytna. Mężczyzna jest oskarżony o usiłowanie zabójstwa swojej dziewczyny. W pierwszej instancji mężczyzna został nieprawomocnie skazany na osiem lat i trzy miesiące więzienia.

Apelacje złożyli jego trzej obrońcy, wyrok zaskarżył też pełnomocnik poszkodowanej oraz pełnomocnik mężczyzny, którego – jak wynika z zarzutów – Nikodem C. pobił z zazdrości o swoją dziewczynę. Obrońcy chcą przede wszystkim zmiany kwalifikacji prawnej najpoważniejszego zarzutu usiłowania zabójstwa. W ich ocenie, można mówić jedynie o pobiciu; chcą niższej kary 3 lat więzienia. Pełnomocnicy oskarżycieli posiłkowych wnioskują o 15 lat więzienia, wyższe zadośćuczynienie i wyższą kwotę w ramach obowiązku naprawienia szkody.

Służby zawiadomił ojciec Nikodema C.

Do wydarzeń doszło w listopadzie 2021 roku w Szczytnie. 18-letnia wówczas Oliwia M. i jej koleżanka zorganizowały urodzinową imprezę, w której trakcie doszło do incydentu z udziałem Nikodema C. Uderzył on bowiem jednego z uczestników przyjęcia, Kacpra S., łamiąc mu szczękę i wybijając ząb. Po tym zdarzeniu para pojechała do domu rodziny 18-latki. Nikodem C. miał zabrać pozostawione tam rzeczy. Przed domem dziewczyna została przez niego zaatakowana; była najpierw duszona, potem była bita i kopana. Jak wyliczyła prokuratura, w sumie było to 28 ciosów, w tym 19 kopnięć w głowę. Oliwia straciła przytomność, miała rozległe obrażenia m.in. twarzy, wybite zęby. W tym stanie mężczyzna ją zostawił i pojechał taksówką do domu. Tam powiedział ojcu, że „chyba zabił” swoją dziewczynę. Ojciec zawiadomił służby.

Rok temu zapadł wyrok w pierwszej instancji 

Sąd Okręgowy w Olsztynie uznał kwalifikację prawną przyjętą przez śledczych, że doszło do usiłowania zabójstwa nastolatki i pobicia mężczyzny na imprezie. 31 marca 2023 roku nieprawomocnie skazał oskarżonego, obecnie 21-latka, na osiem lat i 3 miesiące pozbawienia wolności. Ma on też zapłacić dziewczynie 100 tys. zł zadośćuczynienia oraz częściowo naprawić szkodę (pokryć koszty leczenia i rekonwalescencji) poprzez zapłatę 40 tysięcy złotych. Pobitemu podczas imprezy ma zapłacić 10 tysięcy złotych zadośćuczynienia oraz naprawić szkodę w wysokości ponad tysiąca złotych. Oskarżony ma też zakaz kontaktowania się i zbliżania na odległość mniejszą niż 50 metrów do Oliwii M. przez 10 lat, a do Kacpra S. przez 5 lat.

Apelacje wnieśli obrońcy i pełnomocnicy oskarżycieli posiłkowych

Przed sądem pierwszej instancji prokuratura żądała kary 12,5 roku więzienia i przyjęcia, że sprawca działał nie z zamiarem ewentualnym, a bezpośrednim zabójstwa. Pełnomocnicy oskarżycieli posiłkowych, Oliwii M. i Kacpra S., chcieli 15 lat więzienia. Chcieli także, by oskarżony zapłacił dziewczynie odszkodowanie w wysokości 102 tys. zł oraz zadośćuczynienie w wysokości 300 tys. zł. Prokuratura ostatecznie wyroku nie zaskarżyła i chce jego utrzymania, ale apelacje złożyli zarówno obrońcy, jak i pełnomocnicy.

Sąd oddalił wnioski dowodowe

We wtorek przed Sądem Apelacyjnym w Białymstoku zakończyło się postępowanie odwoławcze. Oskarżony został doprowadzony z aresztu; na sali rozpraw byli obecni jego bliscy. Byli też bliscy i znajomi poszkodowanej dziewczyny. Zanim doszło do wystąpień końcowych, sąd rozpoznał wnioski dowodowe obrońców. Uwzględnił jedynie włączenie do akt sprawy opinii medycznej, tzw. opinii prywatnej złożonej przez obronę. Pozostałe wnioski, w tym o nową opinię sądowo-psychiatryczną, oddalił.

Usiłowanie zabójstwa czy pobicie?

Obrońcy chcą zmiany kwalifikacji prawnej głównego czynu. Uważają bowiem, że można mówić jedynie o pobiciu dziewczyny (spowodowanie obrażeń i narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu), ale nie o usiłowaniu zabójstwa, nawet z zamiarem ewentualnym. – Nie ma absolutnie żadnego dowodu w sprawie na to, że oskarżony kiedykolwiek miał jakikolwiek zamiar pozbawienia życia pokrzywdzonej – mówiła mec. Weronika Wróbel, jedna z trzech obrońców 21-latka.

Adwokaci: ta kara to dobry żart dla prawdziwych przestępców

Adwokaci uważają też, że kara jest rażąco surowa, a sąd okręgowy nie wziął pod uwagę okoliczności łagodzących, takich jak wiek czy niekaralność oskarżonego.

Kara łączna ośmiu lat i trzech miesięcy jest właściwie karą abstrakcyjną. Jest to zarówno policzek dla rodziny oskarżonego, jak i naprawdę dobry żart dla prawdziwych przestępców, którzy odsiadują podobne wyroki za zaplanowane zabójstwa, zaplanowane usiłowania zabójstw, z użyciem przedmiotów. Tutaj nic takiego nie miało miejsca

– mówiła mec. Wróbel.

Pytała w mowie końcowej, jaki ma cel tak długi, ewentualnie, pobyt oskarżonego w więzieniu. Mówiła, że po dwóch latach w areszcie przeszedł on „pewnego rodzaju przemianę”, a dalszy pobyt sprawi, że nie wróci do prawidłowego funkcjonowania w społeczeństwie. – Cele kary zostały już osiągnięte – przekonywała.

Pełnomocnik pokrzywdzonej: zbrodnia była zaplanowana

Zdaniem pełnomocnika pokrzywdzonej, Nikodem C. zaplanował tę zbrodnię. Odwoływał się m.in. do zapisów monitoringu. Mówił, że oskarżony uderzał w newralgiczne miejsca ludzkiego ciała, w tym w głowę i dokonał zamachu na życie ludzkie.

Dlatego powinna spotkać go kara nie tyle surowa, co sprawiedliwa. To jest masakra, co spotkało tę dziewczynę. I tylko człowiek, który działa z odpowiednim zamiarem, ukierunkowanym na odpowiednie działanie, jest zdolny do zrobienia tego, co zrobił oskarżony

– dodał mec. Adrian Borkowski.

Nikodem C.: popełniłem błąd

Oskarżony zapewniał, że nie chciał zabić. Mówił, że 26 miesięcy temu „popełnił błąd”. – Pobiłem ukochaną, najważniejszą w tamtym momencie dla mnie osobę, ale nigdy bym jej nie zabił – mówił 21-latek. Powiedział też, że będzie musiał do końca życia żyć z „łatką mordercy”.

Ja chcę zapłacić za to, co zrobiłem, za pobicie swojej dziewczyny, nie za usiłowanie zabójstwa (…). Ja nie planowałem żadnego zabójstwa, to wszystko wydarzyło się tak nagle, do tej pory nie potrafię sobie tego poukładać w głowie, nie wiem, dlaczego tak się stało

– powiedział.

Wyrok sądu odwoławczego zostanie ogłoszony za tydzień.

Autorzy: R. Fiłończuk, A. Libudzka (PAP)
Redakcja: K. Ośko

Skatował dziewczynę po jej osiemnastce. Usłyszał wyrok

Więcej w pobicie, rozprawa, sąd apelacyjny, usiłowanie zabójstwa, Nikodem C., skatowanie dziewczyny
Sąd skazał przedsiębiorcę, który pobił wójta Lidzbarka Warmińskiego

Sąd Rejonowy w Lidzbarku Warmińskim skazał na 8 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 2 lata Henryka S., który na balu charytatywnym uderzył wójta tej gminy w...

Zamknij
RadioOlsztynTV