Olsztyńscy radni PiS przeciwni budowie spalarnii odpadów
Olsztyńscy radni Prawa i Sprawiedliwości chcą referendum w sprawie budowy spalarni odpadów komunalnych, która ma powstać na Tracku.

od lewej: radny Jarosław Babalski, poseł Jerzy Szmit, radny Dariusz Rudnik i radna Ewa Piotrkowska z Prawa i Sprawiedliwości. Fot. D. Grzymska
Miejscy radni zarzucają prezydentowi Olsztyna Piotrowi Grzymowiczowi, że forsuje drogi i przestarzały projekt, który mieszkańcy będą spłacać latami – mówi Dariusz Rudnik, radny klubu Prawa i Sprawiedliwości.
Zdaniem prezydenta Piotra Grzymowicza nie da się teraz przeprowadzić referendum, bo w sprawie ostatecznego projektu spalarni wciąż trwają rozmowy.
Z kolei radny PiS Jarosław Babalski, mimo że jest już wybudowana hala do segregacji odpadów, proponuje wycofanie się z inwestycji.
Projekt wybudowania sortowni z udziałem 37 gmin wdrażany jest od 2009 roku i otrzymał unijne dofinansowanie w kwocie około 116 milionów złotych. Dlatego, zdaniem prezydenta Olsztyna Piotra Grzymowicza, nie da się teraz z niego zrezygnować.
Koncepcja budowy spalarni odpadów komunalnych powstała po tym jak Michelin zapowiedział zamknięcie w 2017 roku kotłowni, zaopatrującej mieszkańców Olsztyna w ciepło. Dodatkowo od stycznia 2016 roku mają wejść unijne przepisy mówiące o tym, że odpady zawierające określoną ilość węgla nie będą mogły trafiać na składowiska.
Spalarnia, wybudowana w formule partnerstwa publiczno-prywatnego miałaby przetwarzać odpady w energię cieplną i elektryczną, sprzedawaną do systemów miejskich. Koszt inwestycji to około pół miliarda złotych.
(dgrzym/bsc)