Aktualności, Aplikacja mobilna, Region
Olsztyńscy działacze PiS i radni opozycji oburzeni działaniami Piotra Grzymowicza. „Pan prezydent, jak jakiś lizus brukselski”
Olsztyńskie struktury Prawa i Sprawiedliwości oburzone działaniami Piotra Grzymowicza. Prezydent Olsztyna oflagował miasto na znak solidarności z samorządami, które nie popierają weta polskiego rządu do budżetu Unii Europejskiej.
Prezydent Olsztyna podpisał też list prezydenta stolicy Rafała Trzaskowskiego do przewodniczącej Komisji Europejskiej, w którym odcinają się od działań polskich polityków.
Piotr Grzymowicz zapowiedział, że na znak solidarności na olsztyńskich ulicach i budynkach szkół zawisną unijne flagi, a ratusz oświetlony zostanie na niebiesko.
Flagujemy nasze miasto, bo czujemy się przywiązani do Zjednoczonej Europy. Również zachęcam obywateli naszego miasta, aby w różny sposób – demokratyczny i pokojowy – wyrażali swoją obecność w Zjednoczonej Europie.
Jerzy Szmit, szef Prawa i Sprawiedliwości w okręgu olsztyńskim, jest oburzony zachowaniem prezydenta Grzymowicza, który jego zdaniem, jako samorządowiec, nie powinien mieszać się do polityki zagranicznej rządu. Zdaniem Szmita wciąganie nauczycieli i dzieci w politykę jest niedopuszczalne.
Powinien zająć się raczej zrównoważeniem budżetu miejskiego. Ogłosił obcięcia o 8% wydatków, zwalnia ludzi. A jednocześnie znajduje czas na to, żeby bawić się w politykę zagraniczną.
Manifestowanie przywiązania Grzymowicza do Unii oburzyło radnych miejskich PiS, którzy w odpowiedzi na konferencję prezydenta miasta zorganizowali swoją konferencję prasową. Odbyła się ona przed budynkiem LO I dokładnie w czasie, gdy pracownik szkoły wieszał na budynku flagi polskie i unijne. Radny Jarosław Babalski nazwał Piotra Grzymowicza „lizusem brukselskim”.
Pan prezydent Olsztyna chyba zapomniał, w jakim kraju żyje, realizuje się i wykonuje zadania. Pan prezydent, jak jakiś lizus brukselski (o podpisaniu listu samorządowców – PAP). Pytam w czyim imieniu? Części mieszkańców Olsztyna pewnie tak, ale części – nie.
Radni miejscy PiS wyrazili stanowczy sprzeciw wobec apelu prezydenta Olsztyna do dyrektorów szkół o zawieszenie flag na budynkach placówek oświatowych. Nazwali to działanie „pogwałceniem praw neutralności politycznej zagwarantowanej w prawie oświatowym”.
Zdaniem radnej Edyty Markowicz, prezydent Olsztyna nadużył swojego zwierzchnictwa wobec dyrektorów szkół.
Dyrektor, jako szef placówki, musi stać na straży prawa. Z jednej strony wie, że obowiązuje go zasada neutralności, z drugiej strony prośba – a w podtekście czytaj – polecenie pana prezydenta. Nikt, a przede wszystkim prezydent miasta, nie ma prawa nadużywać swojej władzy.
Jarosław Babalski, radny klubu Prawa i Sprawiedliwości przypomniał, że na ostatniej sesji rady miasta prezydent wraz z popierającymi go klubami wystosowali apel do rządu w sprawie weta. Jego zdaniem to nie leży w gestii samorządowców.
Proszę, żeby pan prezydent odświeżył swoją pamięć i zajrzał do ustawy o jednostkach samorządu terytorialnego i przypomniał sobie, jakie są kompetencje prezydenta miasta. Wchodzenie w prerogatywy, które są zastrzeżone dla prezydenta Polski, premiera rządu oraz ministra spraw zagranicznych, są wyłącznością tych 3 osób i tych 3 stanowisk w państwie.
W sprawie unijnego budżetu toczą się wciąż rozmowy, a z nieoficjalnych informacji wynika, że polski rząd wynegocjował korzystne dla Polski warunki, co może sugerować, że weta nie będzie.
Autor: D. Grzymska/PAP ( J. Kiewisz-Wojciechowska, A. Libudzka)
Redakcja: A. Chmielewska