Kolejne ofiary dopalaczy
W Giżycku policjanci ściągnęli z parapetu na czwartym piętrze młodego mężczyznę.
Trzymał się piorunochronu i krzyczał do ludzi, by patrzyli – czy otworzy mu się spadochron. Mężczyzna był prawdopodobnie pod wpływem narkotyków, bo w jego mieszkaniu policjanci znaleźli woreczki ze środkami odurzającymi.
W Gołdapi policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy uciekli z auta, które dachowało. Jeden z nich trafił do szpitala. Obaj mężczyźni być pod wpływem dopalaczy.
Z kolei w Iławie 17-latek dał dopalacze koledze. Potrzebna była pomoc lekarza.
Policjanci wciąż ostrzegają, że zażywanie dopalaczy jest niebezpieczne dla zdrowia, a nawet życia. W składzie dopalaczy znajdowano rozpałkę do grilla czy nawet trutkę na szczury.
(wchr/as)