Karp, pączki i wróżby. Jak spędzano ostatni dzień roku na Żuławach?
Psoty sylwestrowe i wróżby, a na stołach karp i pączki. To tylko niektóre ze zwyczajów sylwestrowych obecnych w dawnym Elblągu i na Żuławach.
Nieodłącznym elementem ostatniego dnia roku były wróżby sylwestrowe.
Najbardziej popularne były pieczone figurki z chleba. Miały one kształt drabiny, klucza, pierścionka, człowieka i trupiej czaszki. Polegało to na tym, że w Nowym Roku na głęboki talerz kładziono taką figurkę, później głębokim przykrywano i każdy z domowników mógł zobaczyć swoją przyszłość
– zaznaczyła etnograf Wioleta Rudzka z Muzeum Zamkowego w Malborku.
W samym Elblągu przygotowania do świętowania trwały od samego rana
Wieczorem zaczęły pojawiać się różne dźwięki na ulicach. Po Elblągu chodzili grajkowie, którzy mieli ze sobą buczący garnek, wydobywający dźwięk kojarzony ze świętami. No i fisharmonia. Były przeróżne przyśpiewki uliczne
– dodała Wioleta Rudzka.
Dawniej na terenie Żuław, jak wspomina część mieszkańców, powszechny był również zwyczaj urządzania psot sylwestrowych sąsiadom. Malowano szyby w oknach i klamki do drzwi, zdejmowano i przestawiano bramy i płoty oraz sprzęty rolnicze.
Posłuchaj wypowiedzi
Autor: M. Rozbicka
Redakcja: K. Ośko