Józef Dziki i Stanisław Kowalczyk: związkowcy mówią rządowi dość
Kilkuset związkowców z Warmii i Mazur jedzie do Warszawy, by protestować przeciwko polityce rządu Donalda Tuska. W stolicy powstaje miasteczko namiotowe. Tylko z Olsztyna jedzie do Warszawy kilkadziesiąt autokarów ze związkowcami Solidarności i OPZZ. Osobne wyjazdy organizuje elbląska Solidarność.
Przewodniczący Zarządu Regionu Warmińsko-Mazurskiego NSZZ Solidarność Józef Dziki podkreślał w Porannych Pytaniach Radia Olsztyn, że to postawa premiera jest jedną z głównych przyczyn kilkudniowego protestu.
Ile można kłamać i oszukiwać społeczeństwo. Przecież są na to dowody. Ile razy były rozmowy, ile razy pan Premier był na obradach Komisji Trójstronnej. Ostatnim przykładem są zmiany do kodeksu pracy. Premier był umówiony, obiecał, że będzie na Komisji Trójstronnej, ale nie pojawił się na spotkaniu.Zmiany do kodeksu pracy zostały wprowadzone przez Sejm. Jaki to jest dialog, a teraz się łże społeczeństwu, że było odwrotnie…
Z kolei przewodniczący Rady OPZZ Województwa Warmińsko-Mazurskiego Stanisław Kowalczyk zwrócił uwagę, że drogą rządzących idą między innymi pracodawcy.
Od góry przykład idzie w dół, dlatego i pracodawcy nie wypłacają ludziom wypłat, nie zwracają pieniędzy składek związkowych. Takich rzeczy jest wiele. Związki zawodowe już mają dosyć, dlatego akcja protestacyjna przybrała takie duże rozmiary(…) Dialog z rządem nie może być jednostronny.
Posłuchaj rozmowy Mirosława Sochackiego z Józefem Dzikim i Stanisławem Kowalczykiem
(bsc)