Czy Pasłęce grozi zniszczenie? Społecznicy i ekolodzy alarmują
Degradacja rzeki Pasłęki i pobliskich jezior w gminie Gietrzwałd postępuje – alarmują społecznicy i apelują o działania, które zapobiegną powtórzeniu katastrofy ekologicznej, która miała miejsce na Odrze.
– Pasłęka jest nazywana Perłą Warmii, ale to, co się dzieje niedługo doprowadzi do jej całkowitego zniszczenia – mówi prezes Towarzystwa Miłośników Rzeki Pasłęka Pasaria Piotr Piskorski.
Powodem – jak dodaje – są wieloletnie zaniedbania, brak kanalizacji we wsiach, źle działające oczyszczalnie i nadmierne nawożenie pól. To wszystko powoduje pogorszenie jakości wód na tym obszarze.
Najlepszy dowód stanu faktycznego był widoczny w minionym roku na jeziorze Isąg, które powinno mieć pierwszą klasę czystości, ma szereg siedlisk chronionych, obserwowano masowe śnięcia ryb.
Jarosław Pliszka z Polskiego Związku Wędkarskiego w Olsztynie dodaje, że problem wraca cyklicznie. Ostatni incydent zanieczyszczania Pasłęki odnotowano kilka dni temu. Wtedy do Pasłęki z pobliskich pól spływały nieczystości, które spowodowały, że woda w rzece zmieniła się w brązową breję.
Na brak odpowiednich działań i lekceważenie problemu reaguje warmińsko-mazurski poseł Porozumienia Michał Wypij. Jak mówi podejmowane przez społeczników działania nie przynoszą oczekiwanych skutków, dlatego do odpowiednich służb wystosował pisma z pytaniami o podjęte działania, kontrole, monitoring i współpracę ze stroną społeczną.
Chodzi o Wojewódzką Inspekcję Ochrony Środowiska w Olsztynie i gdański oddział Wód Polskich.
Autor: K. Grabowska
Redakcja: M. Rutynowski