Polecane, Aktualności, Aplikacja mobilna, Lidzbark Warm., Region, Regiony
Apelacja ws. zagłodzenia krów bez rozwiązania. Sąd odroczył sprawę
Apelacja ws. zagłodzenia krów we wsi Blanki w powiecie lidzbarskim bez rezultatu. Sprawa odbyła się przed Sądem Okręgowym w Olsztynie. Wyrok nie zapadł, bo sąd dopatrzył się błędów proceduralnych.
Chodzi o kwestię reprezentowania pokrzywdzonych zwierząt. Wokandę odroczono do 16 grudnia, wtedy zapadną decyzje, co dalej. – Proces dotyczy zagłodzenia 9 krów. Gospodarz przez co najmniej dwa miesiące nie karmił ich i nie poił. Zwierzęta umierały w męczarniach – mówi Barbara Kułdo z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Lidzbarku Warmińskim.
To bardzo drastyczna śmierć tych zwierząt, ich cierpienie. One ryczały. Wystarczyłoby tylko otworzyć wrota tej szopy, obok była trawa i jezioro. One by się najadły i napiły bez jego pomocy.
Gospodarz podczas rozprawy przed sądem pierwszej instancji przyznał się do winy, ale nie wytłumaczył, dlaczego zaniedbał i w konsekwencji uśmiercił krowy. Usłyszał wyrok 8 miesięcy pozbawienia wolności. TOZ wniosło o karę dwóch lat więzienia i zwiększenie z 10 do 15 lat zakazu posiadania zwierząt.
Oskarżony jest profesjonalistą, on nie sprawował opieki w sposób przypadkowy, nie wszedł w sposób przypadkowy w posiadanie tych zwierząt. To był hodowca i rolnik. Od każdego profesjonalisty mamy prawo wymagać więcej niż od zwykłego zjadania chleba, niezależnie od tego, czy jest to prawnik, lekarz czy rolnik
– tłumaczył w sądzie mecenas Leszek Sierputowicz.
Oskarżonego gospodarza nie było dziś na sali rozpraw.
Autor: K. Grabowska
Redakcja: M. Rutynowski
Zagłodził krowy na śmierć. Obrońcy zwierząt żądają wyższej kary