Władze Olsztyna nie chcą likwidować „szubienic”
Nie będzie rozbiórki ani przenosin pomnika autorstwa rzeźbiarza Xawerego Dunikowskiego, tzw. „szubienic” – takie jest jednoznaczne stanowisko władz Olsztyna.
Monument powstał w latach 50. XX wieku jako Pomnik wdzięczności Armii Czerwonej. Widać na nim symbol sierpa i młota. Instytut Pamięci Narodowej umieścił go niedawno na liście monumentów, które – zdaniem IPN – powinny zniknąć z polskich miast. Prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz twierdzi jednak, że żadnej rozbiórki nie będzie.
– Po pierwsze, jest to obiekt objęty ochroną konserwatorską, po drugie, jest to element historii i dzieło wybitnego rzeźbiarza. Dlatego nie powinien być usuwany – przekonuje Piotr Grzymowicz.
Za miesiąc wchodzi w życie tzw. ustawa dekomunizacyjna, mająca doprowadzić do usunięcia symboli sowieckiej władzy z przestrzeni publicznej, ale olsztyńskiego pomnika nie obejmie. Nakazuje ona m.in. zmiany komunistycznych nazw ulic, ale pomnika nie dotknie.
– Ta ustawa mówi o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego poprzez stosowanie nazw pomników czy ulic. Chodzi o same nazwy, a nie o obiekty, więc na podstawie tych przepisów nie da się zmusić miasta do usunięcia pomnika – wyjaśnia dr Waldemar Brenda, naczelnik olsztyńskiej delegatury Instytutu Pamięci Narodowej.
Ta sytuacja może się jednak zmienić, ponieważ senatorów przygotowała projekt nowelizacji ustawy dekomunizacyjnej, która ma objąć również pomniki. W przypadku, gdy decyzji o ich usunięciu nie będą podejmowały samorządy, zrobi to za nie wojewoda.
(apie/bsc)