Spłonęła sortownia, odpady trzeba zagospodarować. Miasto szuka sposobów
W pożarze, który wybuchł na terenie Zakładu Utylizacji Odpadów w Elblągu, spłonęła cała sortownia wraz z parkiem maszynowym. Miasto stanęło przed poważnym wyzwaniem – organizacji odbioru i sortowania odpadów z Elbląga oraz gmin ościennych.
Na terenie Zakładu Utylizacji Odpadów w Elblągu trwają prace porządkowe po pożarze. Zabezpieczono pogorzelisko i spaloną halę sortowni, jednak wciąż konieczne są interwencje straży pożarnej.
To nie jest takie oczywiste, że to się już nie pali. Pracownicy cały czas patrolują zakład. Co jakiś czas pojawiają się małe zarzewia ognia. Tak to jest z odpadami, że one tak szybko nie gasną, tym bardziej w hali, do której nie można wejść
– powiedział prezydent Elbląga Michał Missan.
W wyniku pożaru spłonęła cała hala, w której sortowane były odpady, wraz z parkiem maszynowym. Zakład nie przerwał jednak działalności – działa w ograniczonym zakresie. Władze miasta zapewniają, że odbiór śmieci od mieszkańców odbywa się bez zakłóceń. Urzędnicy poszukują też tymczasowych rozwiązań, które pozwolą kontynuować sortowanie na miejscu.
W tej chwili odpady sortowane są ręcznie, zmieszane odpady są wywożone do innych zakładów. Przed nami zakup mobilnych sortowni, na czas odtworzenia całej infrastruktury
– dodał prezydent Elbląga.
Pomoc w zagospodarowaniu odpadów zadeklarowały już samorządy z Gdańska, Ostródy, Tczewa i Olsztyna. To tam trafia część elbląskich odpadów.
Zniszczona sortownia obsługiwała nie tylko miasto, ale i cały powiat elbląski.
Mieszkańcy gminy są objęci tym systemem. W ciągu dwóch tygodni odpady będą generowane lawino. Czy będzie sortownia zastępcza?
– zastanawia się Marcin Ślęzak, wójt gminy Gronowo Elbląskie.
Miasto apeluje do mieszkańców o odpowiedzialne podejście do segregacji śmieci, by ograniczyć ilość odpadów zmieszanych. – W ten sposób każdy z nas może pomóc w tej trudnej sytuacji – mówi rzeczniczka prezydenta Elbląga Joanna Urbaniak.
Elbląski samorząd stoi teraz przed ogromnym zadaniem – odbudową sortowni i zapewnieniem ciągłości odbioru odpadów z miasta oraz powiatu.
Cała ta instalacja to jest koszt około 70 mln złotych, plus hala. Myślę, ze śmiało możemy mówić o kwocie przekraczającej 100 mln złotych. Samorządu nie stać żeby to jak najszybciej odbudować, dlatego władze miasta powinny otrzymać pieniądze od rządu
– podkreślił Rafał Traks, wiceprzewodniczący Rady Miasta.
Decyzja o odbudowie sortowni już zapadła. Proces potrwa jednak długo – od rozbiórki, przez formalności, po wpisanie inwestycji do wojewódzkiego planu gospodarki odpadami. Wśród potencjalnych źródeł wsparcia jest m.in. rezerwa celową budżetu państwa, fundusze wojewódzkie czy Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska.
W piątek (31 października) władze Elbląga mają spotkać się z marszałkiem oraz wojewodą województwa warmińsko-mazurskiego, by omówić dalsze rozwiązania i możliwe formy pomocy dla miasta.
Posłuchaj relacji Anety Pastuszki
Autor: A. Pastuszka
Redakcja: A. Niebojewska
Prezydent Elbląga po pożarze sortowni: nie jesteśmy w stanie powiedzieć, co było przyczyną



























