Elbląg, Polecane, Aktualności, Aplikacja mobilna, Region
SN: o sprawie prokurator od Amber Gold sąd w Elblągu musi zdecydować samodzielnie
– Sąd w Elblągu samodzielnie musi dokonać oceny, co dalej z immunitetem i umorzeniem postępowania wobec prokurator, która początkowo prowadziła śledztwo ws. Amber Gold – ocenił w środę Sąd Najwyższy. Wskazał jednak, że także sprawa o uchylenie immunitetu musi spełniać konstytucyjne standardy.
Sąd Najwyższy nie zajmuje się poradnictwem prawnym. Sąd Najwyższy nie jest zasłoną dymną pod kątem potwierdzania orzeczeń przez sądy odwoławcze
– powiedział w uzasadnieniu środowego postanowienia SN odmawiającego podjęcia uchwały sędzia Jarosław Matras.
Jak dodał, to sąd powszechny w tym przypadku sprawuje wymiar sprawiedliwości i fakt, „czy orzeczenie będzie pozytywnie, czy negatywnie odebrane przez polityków, władze, media – nie ma to znaczenia”.
Jak dodał sędzia Matras, sąd powszechny „nie może oczekiwać, że jak jest sprawa trudna, czy precedensowa, to lepiej niech to może SN rozstrzygnie”.
W środę Sąd Najwyższy w Izbie Karnej zajął się pytaniem elbląskiego sądu okręgowego w związku z umorzeniem postępowania wobec prokurator Barbary K., która w początkowej fazie prowadziła śledztwo dotyczące spółki Amber Gold.
O umorzeniu postępowania zdecydował Sąd Rejonowy w Elblągu
Uznał, że wobec K. brak jest wymaganego uchylenia immunitetu. Wskazywał bowiem, że uchwała „zezwalająca na pociągnięcie Barbary K. do odpowiedzialności karnej za zarzucane jej przestępstwo została utrzymana w mocy uchwałą Izby Dyscyplinarnej SN, którą utworzono nie zapewniając jej niezależności i bezstronności”. Na decyzję o umorzeniu sprawy K. do elbląskiego sądu okręgowego zażaliła się prokuratura. Natomiast elbląski SO w związku z tym pytanie w tej sprawie do SN.
W uzasadnieniu środowego postanowienia SN zastrzegł, że sprawa o zezwolenie na pociągniecie do odpowiedzialności karnej osoby chronionej immunitetem jest częścią postępowania karnego i powinna spełniać wszelkie konstytucyjne standardy mówiące m.in. o rozpatrzeniu jej przez niezależny, bezstronny i niezawisły sąd.
Jak wiemy w formule uchwały trzech izb SN, która nas dalej wiąże, Izba Dyscyplinarna nie jest sądem. Ale sąd powszechny nie jest związany uchwałą trzech izb. Niech więc sobie rozstrzygnie, czy zaaprobuje argumenty uchwały, czy też uważa, iż Izba Dyscyplinarna była sądem
– zaznaczył sędzia Matras.
Wydana w styczniu 2020 r. przez trzy Izby Sądu Najwyższego: Karną, Cywilną i Pracy, uchwała stanowiła, że „nienależyta obsada sądu występuje wtedy, gdy w składzie sądu znajduje się osoba wyłoniona na sędziego przez Krajową Radę Sądownictwa”, której sędziowscy członkowie wyłonienie zostali na mocy zreformowanych przepisów. W uchwale zaznaczono m.in., że w odniesieniu do Izby Dyscyplinarnej SN ma zastosowanie do orzeczeń tej Izby bez względu na datę ich wydania. Z kolei w kwietniu 2020 r. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że uchwała trzech izb SN jest niezgodna z konstytucją.
Autor: M. Jabłoński/PAP
Redakcja: K. Ośko