Sebastian Rozwadowski po trzecim etapie Rajdu Dakar: to był jeden z najtrudniejszych odcinków w życiu
Za olsztyńskim pilotem – Sebastianem Rozwadowskim i jego litewskim kierowcą – Benediktasem Vanagasem trudny, trzeci etap Rajdu Dakar, liczący 330 km. Załoga dojechała na wysokim, dziesiątym miejscu, wyprzedzając m.in. słynnego Francuza – Sebastiena Loeba.
Jak relacjonuje specjalnie dla Radia Olsztyn Sebastian Rozwadowski, mimo dobrego wyniku, w samochodzie dochodziło do dramatycznych niemal scen:
Jesteśmy potwornie zmęczeni po tym odcinku. Ten etap był jednym z najtrudniejszych, w jakich jechałem w życiu. Bardzo trudna nawigacja, ciężki teren i 330 kilometrów dało nam się we znaki. Od połowy odcinka Benediktas cierpiał na zatrucie pokarmowe, odcinek kończył ledwo przytomny i już myślałem, że to ja będę musiał prowadzić. Na szczęście wytrzymał. Koncertowo przejechaliśmy wielkie wydmy, których się wszyscy obawiali. Mimo trudnej nawigacji jestem z siebie bardzo zadowolony, nie popełniłem praktycznie żadnych błędów. Dziś zajęliśmy dziesiąte miejsce na odcinku, jesteśmy na dziesiątym miejscu w generalce po trzech etapach, czego chcieć więcej. Teraz musimy dojechać trasą dojazdową do biwaku, to będzie ok. 460 kilometrów. Będziemy chcieli odpocząć, a jutro zaczynamy pierwszy dzień maratonu.
Liderem Rajdu Dakar jest Katarczyk Nasser Al – Attiyah. Piąty jest Jakub Przygoński, a załoga Vanagas/Rozwadowski awansowała na dziesiątą pozycję.
Autor: M. Świniarski
Redakcja: A. Dybcio