Olsztyn, Motorsport, Aktualności, Aplikacja mobilna, Sport
Sebastian Rozwadowski nie pojedzie w Rajdzie Dakar! Tajemniczy wirus pokrzyżował plany olsztyńskiego pilota
Sebastian Rozwadowski jednak nie pojedzie w Rajdzie Dakar. Lekarze ze specjalistycznej kliniki w Gdyni nadal nie wiedzą, jaki tropikalny wirus dopadł olsztyńskiego pilota.
Rozwadowski w rozmowie z naszym dziennikarzem Maciejem Świniarskim opowiedział m.in. o kulisach zarażenia tajemniczym wirusem, zastępstwie dla Benediktasa Vanagasa, a także o swoich życiowych priorytetach.
Nie będę w stanie w pełni formy stanąć na starcie mojego piątego Rajdu Dakar. Bardzo nad tym ubolewam, był to naprawdę ciężki rok. Wydawało mi się, że jestem bardzo dobrze przygotowany, życie pokazuje jednak, że nie można wszystkiego planować. Pojechałem do Dubaju tuż przed świętami. Złapałem tam jakiegoś dziwnego, tajemniczego wirusa. Konsekwencją jest to, że nie jadę w Dakarze. Obecnie przebywam w klinice chorób tropikalnych w Gdyni. Lekarze starają się ustalić, co to za wirus, ale na razie nie ma odpowiedzi. Co z Benediktasem? Myślę, że uda się załatwić zastępstwo, mimo iż na drodze stoi szereg procedur. Jestem pewien, że Benediktas pojedzie w wyścigu, pytanie tylko z kim. Od dziesięciu dni jestem w różnych szpitalach i mam swoje przemyślenia, np. żeby bardziej zająć się rodziną. Nie wiem, czy celem będzie Dakar za rok, czy za pięć lat. Na razie najważniejsze jest zdrowie, potem skupię się na rodzinie.
Autor: M. Świniarski
Redakcja: A. Dybcio