Olsztyn, Aktualności, Aplikacja mobilna
Były wójt Gietrzwałdu Marcin Sieczkowski skazany na rok więzienia w zawieszeniu na 4 lata
Przez 3 lata nie może też pracować na stanowiskach urzędniczych w administracji rządowej i samorządowej. Olsztyński Sąd Rejonowy skazał Marcina Sieczkowskiego za przestępstwa, jakie popełnił on przed wyborem na wójta, jeszcze jako urzędnik w urzędzie gminy Gietrzwałd.
Wówczas miał podrabiać podpisy urbanisty na decyzjach o warunkach zabudowy, a w jednym przypadku także sfałszować zawiadomienia do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, przez co RDOŚ nie zajął w ustawowym terminie stanowiska w sprawie wydania warunków zabudowy dla działki, której część sam Sieczkowski później nabył. Podrobionych dokumentów było prawie 200.
Marcin Sieczkowski bronił się twierdząc, że decyzje uprawnionego urbanisty zmieniał za jego zgodą i na polecenie przełożonych. Ale sąd uznał, że ta argumentacja nie ma znaczenia dla orzeczenia o winie.
Fakt, że ktoś wyraża zgodę na to, by podpisać się za niego w dokumencie, nie powoduje, że nie ma przestępstwa. Poza tym, gdyby rozpatrywać pojedyncze zdarzenie tego typu, to społeczna szkodliwość byłaby znikoma. Ale to nie było pojedyncze zdarzenie – było tego wiele, bo prawie 200
– mówił podczas uzasadnienia wyroku sędzia Krzysztof Matysiak.
Marcin Sieczkowski po wyjściu z sali powtarzał argumenty, że taka była praktyka w urzędzie gminy Gietrzwałd.
A nikt oprócz mnie nie usłyszał zarzutów, więc to taka wybiórcza sprawiedliwość. Myślę, że będę apelował od tego wyroku
– mówi. Apelacji – ze względu na niski wymiar kary – nie wyklucza także prokuratura.
Przypomnijmy, Marcin Sieczkowski nie jest już wójtem Gietrzwałdu. Został odwołany w ubiegłym roku w referendum.
Posłuchaj relacji z sądu Andrzeja Piedziewicza.
Autor: A.Piedziewicz
Redakcja: A.Socha