Aktualności, Aplikacja mobilna
Prymas Wojciech Polak: Oczekujemy, że te paschalne święta odrodzą w nas nadzieję
Oczekujemy, że te paschalne święta odrodzą w nas nadzieję, że pozwolą spojrzeć z nadzieją w przyszłość, że nas podźwigną i pomogą nam powstać – mówił w czasie niedzielnej mszy rezurekcyjnej prymas Polski abp Wojciech Polak.
Prymas Polski mówiąc o wierze w zmartwychwstanie Chrystusa przywołał słowa kardynała Stefana Wyszyńskiego. „Tę wiarę wydobywaliśmy z potrzeby naszego serca i z przedziwnych dążeń naszej natury ludzkiej, i z obietnic Chrystusa” – powiedział.Metropolita gnieźnieński przytoczył także słowa papieża Franciszka.
Bóg jest inny i nie możemy Go poznać o własnych siłach. Dlatego sam staje się nam bliski, wychodzi nam na spotkanie i objawia się całkowicie w wydarzeniu paschalnym. Tutaj możemy poznać, że śmierć nie ma już nad Nim władzy
– wskazał.
Prymas podkreślił potrzebę nadziei.
Tak bardzo potrzebuje jej dziś cierpiący świat. Wszyscy jesteśmy jej spragnieni. Gorączkowo jej szukamy. Oczekujemy, że te paschalne święta odrodzą w nas nadzieję, że pozwolą spojrzeć z nadzieją w przyszłość, że nas podźwigną i pomogą nam powstać
– powiedział.
Metropolita zaznaczył, że dzień zmartwychwstania Chrystusa to spotkanie z tymi, których Bóg wybrał na swoich świadków.
Są wśród nich i Maria Magdalena i Piotr, i Jan. Są ci pierwsi, którzy w ten pierwszy dzień tygodnia, po szabacie, przybiegli do grobu. A wraz z nimi jesteśmy dziś i my wszyscy, którzy uwierzyliśmy, że Jezus zmartwychwstał i żyje. Że żyje obok nas. Nie gaśmy więc dziś knotka o nikłym płomieniu – prosi nas papież Franciszek – który nigdy nie słabnie, i pozwólmy, aby na nowo rozpalił w nas nadzieję
– zaznaczył.
Niech Jego obecność zrodzi w nas nadzieję, bo przecież – jak powie jeszcze raz papież – nikomu nie zależy na nas bardziej niż Jemu. Niech w tym trudnym i bolesnym czasie, światło Chrystusa rozprasza nasze ciemności. Niech umacnia, niech podnosi na duchu. Niech dodaje odwagi do tej bohaterskiej i odważnej służby dla drugiego człowieka
– wskazał prymas.
Przyrównał wiernych do udających się do grobu Chrystusa Marii Magdaleny, Piotra i Jana mówiąc o ich lęku i nadziei.
Bo przecież i w nas samych dziś w tych dniach jest tyle lęku, tyle pytań, bólu i nadziei. Zatrzymały nas te dni pandemii w domach. I może nawet trudno nam świętować, gdy nie możemy wyjść dziś do kościoła, gdy nie możemy spotkać się w gronie rodzinnym, gdy zrozumieliśmy, że dla naszego życia i zdrowia naszego i naszych bliskich, trzeba nam dziś być tylko z najbliższymi
– przyznał.
A jednak serce się wyrywa się, bo – Prymas Tysiąclecia mówił – cóż właściwszemu człowiekowi nad wolność, nad życie, nad radość. Aby tak świętować, idziemy dziś razem z Marią Magdaleną i uczniami do Jezusowego grobu. Trzeba nam bowiem wraz z nimi tam właśnie stanąć, gdzie prowadzi nas dziś Ewangelia
– powiedział.
Redakcja: A. Dybcio za PAP