Aplikacja mobilna
Olsztyn nie ma czym oddychać. Najgorzej jest na Dajtkach i Osiedlu Mazurskim
Lakierowane meble, plastikowe butelki. Olsztyńska Straż Miejska coraz częściej wykrywa przypadki palenia śmieciami w piecach. Rośnie też liczba interwencji.
Od początku roku funkcjonariusze już 160 razy sprawdzali, czym mieszkańcy palą w piecach. W połowie były to interwencje po zgłoszeniach od mieszkańców, a w połowie – wszczynane przez samych strażników, którzy podczas patrolu zauważali podejrzany dym.
W 22 przypadkach okazało się, że palone są śmieci. To były bardzo różne przypadki. Zdarzały się meble – a pamiętajmy, że są one lakierowane, więc nie wolno ich wrzucać do pieca – zdarzało się też palenie olejem silnikowym w piecu na olej opałowy. Był też przypadek, gdy strażnicy znaleźli w piecu spalone plastikowe opakowania po jedzeniu – informuje Kamil Sułkowski ze Straży Miejskiej.
Zła jakość powietrza w mieście to nie tylko wina palenia odpadami, ale także znacznej liczby pieców węglowych w kamienicach i domach jednorodzinnych. Pod koniec stycznia w Olsztynie pojawiło się 25 kupionych przez miasto czujników, badających podstawowe parametry powietrza, w tym pył zawieszony PM10, zawierający rakotwórczy benzoalfapiren. Wyniki można sprawdzać na bieżąco w Internecie.
Najgorsza jakość powietrza jest na osiedlach domków jednorodzinnych, czyli na Dajtkach i Osiedlu Mazurskim, a także tam, gdzie jest dużo budynków niepodłączonych do miejskiej sieci, czyli np. na Zatorzu – informuje Patryk Pulikowski z Urzędu Miasta.
Problem w tym, że miejskie czujniki nie są włączone do państwowej sieci monitoringu środowiska. To oznacza, że ich wyniki nie będą brane pod uwagę podczas sporządzania raportu o jakości powietrza w Olsztynie, przygotowywanego przez Wojewódzką Inspekcję Ochrony Środowiska. Inspekcja ma własną stację monitoringu, przy ulicy Puszkina. Raport o jakości powietrza jest sporządzany co roku, zgodnie z polskim prawem jakość jest zła, gdy przekroczenia stężeń szkodliwych pyłów występują przez przynajmniej 35 dni w roku. Najnowsza edycja raportu ma być gotowa w kwietniu.
Sprawą zainteresował się Andrzej Piedziewicz
Autor: A.Piedziewicz
Redakcja: Ł.Węglewski