Elbląg, Aktualności, Regiony
O pół miliona złotych odszkodowania walczy córka Mariana Sawicza. Mężczyzna był śmiertelną ofiarą grudnia’70 w Elblągu
W Sądzie Okręgowym w Elblągu rozpoczął się proces cywilny, w którym córka Mariana Sawicza, elblążanina zabitego w Grudniu 70 domaga się od Skarbu Państwa odszkodowania w wysokości 500 tysięcy złotych.
Wioletta urodziła się po śmierci ojca. Jak mówi, dopiero inicjatywa Instytutu Pamięci Narodowej spowodowała, że może po prawie 50 latach szukać sprawiedliwości i zadośćuczynienia za wychowanie bez ojca.
– Sprawa nadal nie jest prosta – uważa mecenas Roman Nowosielski, pełnomocnik Wioletty Sawicz.
Wioletta Sawicz domaga się zapłaty odszkodowania w wysokości pół miliona złotych. Pozwanym jest Skarb Państwa. Nikogo z jego przedstawicieli na pierwszej rozprawie nie było. To dlatego, że nie jest jasne, która z instytucji powinna znaleźć się w tej roli. Podczas pierwszej rozprawy sąd przesłuchał tylko poszkodowaną i jej matkę.
Sawicz został postrzelony w głowę przez jadącego Nysą funkcjonariusza MO, w momencie gdy wychodził z baru mlecznego przy ul. 1 Maja w Elblągu. Zginął na miejscu 18 grudnia 1970. 22-latek nie brał udziału w manifestacjach. Jego narzeczona była w ciąży, a tydzień później, w pierwszy dzień Świąt Bożego Narodzenia, miał się odbyć ich ślub. Do dziś nie udało się ustalić, kto zabił Mariana Sawicza.
Autor: M.Stankiewicz/A.Socha
Redakcja: B.Świerkowska-Chromy