Kierowca z Olsztyna się doigrał. Zapłaci prawie 10 tys. złotych mandatu
Poruszanie się pojazdem niedopuszczonym do ruchu, jazda „pod prąd” oraz spowodowanie kolizji drogowej – to przewinienia, za które 37-latek został ukarany mandatem w wysokości 9500 zł. Oprócz tego mężczyzna odpowie przed sądem za jazdę „na podwójnym gazie”.
Do zdarzenia doszło w minioną sobotę około godz. 8.00 na osiedlu Jaroty w Olsztynie. 37-letni motorowerzysta wjechał pod prąd w ulicę Janowicza. Chcąc uniknąć zderzenia z pojazdem, jadący z naprzeciwka mężczyzna wywrócił swój jednoślad. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń. Dodatkowo zachowanie 37-latka wzbudzało podejrzenie, że może być on pod wpływem alkoholu. Potwierdzili to policjanci z olsztyńskiej drogówki, którzy przyjechali na miejsce zdarzenia. Badanie wykazało ponad 1,5 promila. Ponadto okazało się, że pojazd nie został dopuszczony do ruchu i nie posiadał obowiązkowego ubezpieczenia.
Za niestosowanie się do znaku „zakaz wjazdu” policjanci nałożyli na 37-latka mandat karny w wysokości 5000 złotych. Za kierowanie pojazdem niedopuszczonym do ruchu kierujący otrzymał mandat karny w wysokości 1500 złotych. Spowodowanie kolizji drogowej „kosztowało go” 3000 zł. Łącznie, za szereg popełnionych wykroczeń, mężczyzna został ukarany mandatem w wysokości 9500 zł.
Za popełnione przestępstwo kierowania w stanie nietrzeźwości odpowie przed sądem. Grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności.
Redakcja: Ł. Sadlak