Excentrycy
Jak ja lubię i jakże ja się cieszę, gdy powstają takie filmy jak „Excentrycy” Janusza Majewskiego w/g scenariusza Włodka Kowalewskiego (absolutnie nieistotny jest fakt, że jesteśmy kolegami od stu lat i bardzo lubię prozę Włodka).
Włodek napisał świetny scenariusz w/g swojej powieści, też bardzo dobrej, zatytułowanej o dziwo „Excentrycy”. To jest wyjątkowy film, bardzo słoneczny dlatego Janusz Majewski uzupełnił tytuł hasłem „Czyli po słonecznej stronie ulicy”. Proszę Państwa czekałem na ten obraz od dawna, od paru lat i wreszcie jest z nami, doczekaliśmy się fajnego, dobrego filmu ze świetnymi rolami:
Maciek Stuhr, Natalia Rybicka, Wojciech Pszoniak, Wiktor Zborowski, Anna Dymna, wszyscy fantastycznie zagrali a u pana Majewskiego gra się gdy o to poprosi, nie odmawia się, jedynym usprawiedliwieniem jest obłożna choroba lub złamana noga, tak właśnie było w przypadku Joanny Kulig, która początkowo miała zagrać Modestę. W trybie nagłym po nieszczęsnym wypadku Pani Joanny, propozycję otrzymała Natalia Rybicka i jej Modesta, moim zdaniem jest fantastyczna.
Jednak proszę Państwa w tym filmie głównie chodziło o Fabiana czyli Macieja Stuhra, bo pan Maciej, bohatera filmu zagrał fenomenalnie. Zawsze wiedziałem, że pan Maciek jest bardzo dobrym aktorem, od lat obserwuję jego karierę i dochodzę do wniosku, że jest najzdolniejszym aktorem swojego pokolenia i znakomicie pokierował swoją karierą. Oto przykłady, zaledwie dwa, trzy tytuły i wszystko wiemy, „Pokłosie” Władysława Pasikowskiego i „Obywatel” Jerzego Stuhra, to ostatnio, przypomnijcie sobie Państwo film Olafa Lubaszenki „Chłopaki nie płaczą”, tam też był świetny i chyba zapomnieliśmy o tej komedii ale od premiery minęło już przeszło 15 lat i mamy do tego prawo. Cóż lata lecą ale filmy i role zostają.
Wracając do „Excentryków”, zapomniałem o muzyce, to film także do słuchania, nie tylko oglądania, mamy tu kapitalna porcję swingu, znakomicie podaną i zaśpiewaną, także przez pana Maćka. Dla nas miłośników dobrego grania, ten film jest potrójną niespodzianką i frajdą. Ciekawa opowieść, ładnie pokazana z oryginalną ścieżką dźwiękową, chce się tego słuchać i oglądać czyli możemy mówić o prawdziwym sukcesie.
Acha, bym zapomniał, próbowałem namówić Włodka na ciąg dalszy, ale nie udało się, jednak będę próbował, może coś z tego wyjdzie.
Kinoman