Koronawirus, Aktualności, Aplikacja mobilna, Region, Regiony
Czy jesienią warmińsko-mazurskie czeka lockdown? Eksperci widzą takie niebezpieczeństwo. Jak tego uniknąć?
Jeśli nie będziemy się szczepić czeka nas czwarta fala koronawirusa, a to dla województwa oznacza lockdown. Tak wynika z zapowiedzi rządu, który planuje zamknięcie gospodarki tam, gdzie wyszczepialność jest niska.
Warmińsko-mazurski wojewódzki inspektor sanitarny Janusz Dzisko, czwartej fali spodziewa się pod koniec sierpnia.
Wszystkie dane epidemiologiczne wskazują, że czwarta fala nadejdzie. Widzimy już pewien wzrost zachorowań, bo licząc tydzień do tygodnia liczba ta, wprawdzie niewiele, ale wzrosła z 20 do 30 przypadków. Podejrzewam, że czwarta fala będzie widoczna na przełomie sierpnia i września.
Wyniki testów antygenowych, osób powracających z zagranicy wskazują na wariant delta. Jak się szacuje, jest od 5 do 6 razy bardziej zakaźny, niż znany nam do tej pory – przyznaje warmińsko-mazurski wojewódzkim konsultant ds. chorób zakaźnych dr Piotr Kocbach.
Pacjenci, którzy byli zaszczepieni nawet jedną dawką jeśli zachorują, to kliniczny przebieg choroby jest zdecydowanie łagodniejszy. Wystarczy porównać statystyki brytyjskie i rosyjskie, gdzie ilość pacjentów zaszczepionych jest niewspółmiernie wyższa niż w Rosji. Zdecydowanie mniejsze hospitalizacje są w Wielkiej Brytanii niż w Rosji.
Do tej pory w województwie warmińsko-mazurskim zaszczepiło się około 600 tysięcy osób, na prawie 1,5 miliona mieszkańców, a to nie jest nawet połowa. Czwartą falę może powstrzymać wyszczepialność na poziomie 80 procent.
Autor: D.Grzymska
Redakcja: B. Świerkowska-Chromy