Mieszkańcy Korsz mają dość zakładu utylizacji akumulatorów
Kilkuset mieszkańców Korsz protestowało przeciwko działalności zakładu utylizacji akumulatorów.
Przez miasto przeszedł pochód protestacyjny, a za nim jechało kilkadziesiąt traktorów. Mieszkańcy i rolnicy nie mają wątpliwości, że zakład zatruwa powietrze, wodę i uprawy.
Po kontrolach, kętrzyński Sanepid wstrzymał pracę w firmie, ale później ta decyzja została cofnięta przez Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego. Od maja zakład znów pracuje.
Mieszkańcy domagają się zamknięcia zakładu. Wojewoda warmińsko-mazurski powołał specjalną komisję ekspertów, która ma ocenić, czy rzeczywiście w Korszach i okolicach jest podwyższony poziom ołowiu i innych niebezpiecznych dla zdrowia związków i czy przyczyną tego jest działalność zakładu.
(skra/łw)