13 rocznica zabicia policjanta Marka Cekały
Dokładnie 13 lat temu zginął w Mikołajkach sierżant Marek Cekała.
Zabił go płatny morderca, który chwilę wcześniej zastrzelił w ogródku baru „Okoń” szefa wołomińskiej mafii Jacka K. pseudonim „Klepak”. Jacek K. ukrywał się w Mikołajkach pod nazwiskiem Pióro, nie tylko przed policją, ale także przed konkurencyjna mafią, która wcześniej zabiła jego ojca „Mańka”. 17 sierpnia 2002 roku przy stoliku Klepaka stanęli 3 mężczyźni i zaczęli do niego strzelać. Oddali 11 strzałów. Chwilę potem zbójcy zaczęli uciekać przez most łączący jeziora Mikołajskie i Tałty. Ktoś natychmiast powiadomił policję.
Sierżant Marek Cekała, wyskoczył z radiowozu i pobiegł za bandytami, nie wiedząc jednak kogo goni. Jeden z zabójców strzelił tylko raz do biegnącego za nim policjanta. Zanim przyjechała karetka, funkcjonariusz już nie żył. Sierżant Marek Cekała pracował w oddziałach prewencji w Olsztynie. Do Mikołajek oddelegowano go na tak zwany letni posterunek. Na Warmii i Mazurach tworzy się je podczas wakacji, by poprawić bezpieczeństwo w miejscowościach turystycznych. Sierżant Cekała miał 33 lata. Był kawalerem.
Policjanci zatrzymali wszystkich zabójców, którzy strzelali do Klepaka, ale żadnemu nie udowodniono zabójstwo policjanta.
(wch/bsc)