Żołnierze dostali własne „M”
Żołnierze służący w Giżycku dostali 40 nowych mieszkań o łącznej powierzchni 2 500 m kw. To inwestycja Agencji Mienia Wojskowego.
W Giżycku (03.10) odbyło się oficjalne przekazanie kluczy do nowo wybudowanego bloku mieszkalnego przy ulicy Batorego 21. Na żołnierzy i ich rodziny czeka tu 30 w pełni wykończonych lokali. W uroczystości otwarcia obiektu wzięli udział dowódcy jednostek, w których służą żołnierze, ich najbliżsi, a klucze wręczył dyrektor olsztyńskiego Oddziału Regionalnego Agencji Mienia Wojskowego. Inwestycja powstała ze środków uzyskanych przez Agencję ze sprzedaży nieruchomości, które były zbędne wojsku. To oznacza, że dotacja budżetowa z Ministerstwa Obrony Narodowej nie była potrzebna. W najbliższych latach (2018 i 2019 roku) Agencja Mienia Wojskowego planuje wybudować w Giżycku dwa kolejne bloki.
W nowym bloku znajduje się 30 mieszkań M-4 (trzy pokoje i kuchnia) oraz 10 w standardzie M-3 (dwa pokoje i kuchnia). Łącznia powierzchnia użytkowa lokali to ponad 2 546 m kw. Na działce, na której postawiono budynek, przygotowano również miejsca parkingowe, chodniki, zaaranżowano zieleń, wybudowano plac zabaw i odpowiednie oświetlenie. Mieszkania są wykończone „pod klucz”. W przedpokoju, kuchni i łazience podłogi są wyłożone terakotą, a w pokojach panelami. łazienki wyposażono w „biały montaż” (umywalka, wanna, toaleta), a w kuchniach zamontowane są kuchenki elektryczne oraz zlewozmywaki. We własnym zakresie żołnierze muszą zabrać jedynie o meble. W każdym z pomieszczeń dostępna jest sieć rozprowadzająca sygnał naziemnej telewizji cyfrowej. Nowi mieszkańcy mają też możliwość korzystania z usług wszystkich dostępnych na rynku dostawców telewizyjnych i internetowych.
Żołnierzowi przysługuje zakwaterowanie na terenie jednostki, internat lub kwatera służbowa. – Jesteśmy świadkami oddania pierwszego nowego budynku kwatery służbowej – podkreślał płk. Jarosław Gromadziński, dowódca 15. Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej. – W naszej jednostce jest duża fluktuacja kadry. Przychodzi dużo młodych osób. A jak młoda kadra, to i małe dzieci. Aby żołnierz mógł być efektywny w pracy, to musi mieć zabezpieczony dom. Wtedy może wiernie i dobrze służyć Rzeczpospolitej – przekonywał płk. Gromadziński.
W uroczystym otwarciu budynku uczestniczył m.in. Dominik Zaremba, zastępca prezesa Agencji Mienia Wojskowego. – Teraz będziemy oddawać bloki w Polsce wschodniej, a konkretnie na granicy z Białorusią i Ukrainą. Tam, gdzie będą lokowane wojska – w okolicach Lublina i przesmyku białostockiego. Jednak zapotrzebowanie na mieszkania jest duże w każdym garnizonie – mówił Zaremba.
– Zawsze twierdziłem, że wojsko jest motorem rozwojowym miasta i historycznie też tak było – mówił Wojciech Iwaszkiewicz, burmistrz Giżycka. – Miasto zaczęło się rozwijać z chwilą wybudowania twierdzy. I w zasadzie cały czas tak jest. Wojsko to największy pracodawca i jak widać te czynniki miastotwórcze, związane z wojskiem, bardzo pozytywnie wpływają na rozwój miasta – podkreślał Iwaszkiewicz.
Bartłomieja Grabskiego, podsekretarza stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej w Giżycku reprezentował ppor. Łukasz Węglewski, który odczytał list z resortu. – Mam nadzieję, że przekazane mieszkania przyczynią się do podniesienia komfortu życia, wzmocnienia więzi rodzinnych i satysfakcji w realizacji szczególnego powołania, jakim jest służba Rzeczpospolitej (…).
Łączny koszt inwestycji – obejmujący dokumentację projektową, uzbrojenie terenu, jego zagospodarowanie oraz decyzje i badania geotechniczne to 11 mln 622 tys. złotych. Budowa trwała 15 miesięcy.
Przy okazji uroczystości reporter Polskiego Radia Olsztyn pytał także o doniesienia prasowe związane z lokacją wojsk amerykańskich w Orzyszu. Według portalu defence24.pl na początku stycznia do tego miasta miałoby przyjechać 800 żołnierzy ze Stanów Zjednoczonych. Według płk. Jarosława Gromadzińskiego każda współpraca międzynarodowa jest cenna. Tak byłoby w tym przypadku, gdyby do niej doszło. – To wzbogaca doświadczenie, daje pewność żołnierzom, że jesteśmy na tym samym poziomie, a nawet wyższym. To pożądana konfrontacja – przekonywał Gromadziński.
Amerykańscy żołnierze z 2. Pułku Kawalerii dysponują m.in. 67 wozami bojowymi Stryker. Do Polski mają wysłać także brygadę pancerną. Jak podaje portal defence24.pl grupa batalionowa NATO rozlokowana w pobliżu Orzysza, miałaby wzmocnić tzw. przesmyk suwalski – miejsce w którym Polska graniczy z Rosją, Litwą i Białorusią.
(mlewin/as)