W elbląskich lasach pojawiły się grzyby. „Zbierajmy tylko te, które znamy” – apelują inspektorzy sanepidu
Można już zbierać sporo gatunków. W tych miejscach województwa warmińsko- mazurskiego, gdzie była dotkliwa susza na zbiory trzeba jeszcze poczekać.
Inspekcja sanitarna już teraz apeluje o zbieranie tylko dobrze znanych gatunków i korzystanie z pomocy klasyfikatorów, których można znaleźć w powiatowych stacjach sanepidu. Trzeba zbierać tylko te grzyby, które znamy. Wybór jest spory, bo na liście dopuszczonych do spożycia widnieje ponad 40 gatunków. Łatwo je rozpoznać.
Niedoświadczeni grzybiarze powinni szukać gatunków rurkowych, bo w naszym klimacie nie ma wśród nich śmiertelnie trujących
– tłumaczy Magdalena Łaszczewska, grzyboznawca z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno- Epidemiologicznej w Olsztynie.
Najbezpieczniej jest kupić grzyby na targowisku od osób, które rozróżniają jadalne od szkodliwych.
Grzyby są tam oceniane też przez specjalistów – klasyfikatorów
– dodaje Marek Jarosz szef sanepidu w Elblągu.
Co ważne, grzyby najlepiej gromadzić w wiklinowych koszach, a nie plastikowych torbach. Przyniesione do domu należy szybko przetworzyć, bo surowe nie nadają się do długiego przechowywania.
W Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Olsztynie na razie nie ma ruchu w związku z grzybami. Pierwsze osoby pojawiły się w maju, żeby np. sprawdzić smardze z domowego ogródka. Teraz jest przerwa, ale specjaliści są gotowi do pomocy i zachęcają, by dla bezpieczeństwa zebrane przez nas grzyby obejrzeli klasyfikatorzy.
Autor: M.Stankiewicz
Redakcja: B.Świerkowska-Chromy