Opublikowany 26 czerwca 2023
Olsztyn, Polecane, Aktualności, Aplikacja mobilna, Region

Usuwają olbrzymi guz i rekonstruują żuchwę. Operacja 15-latki z Angoli

Cristina z Angoli. Fot. Fundacja Dzieci Afryki

O godzinie 8 rano w Wojewódzkim Specjalistycznym Szpitalu Dziecięcym w Olsztynie rozpoczęłą się operacja 15-letniej Cristiny z Angoli. Chirurdzy szczękowo-twarzowi usuwają olbrzymiego guza z żuchwy dziewczyny i zrekonstruują ją z kości strzałkowej chorej.

Lekarze zgodzili się wykonać operację charytatywnie, zrzekając się wynagrodzenia. To bardzo skomplikowany zabieg. Operują dwa zespoły pod kierunkiem prof. dr. hab. n. med. Łukasza Krakowczyka i dr. n. med. Krzysztofa Dowgierda. Pomoc podczas operacji zaoferował również znany chirurg prof. dr hab. n. med. Adam Maciejewski.

Młoda Afrykanka przyjechała do Olsztyna 15 czerwca dzięki staraniom wolontariuszki i pielęgniarki Marii Wiśniewskiej oraz Fundacji Dzieci Afryki. Choroba dziewczyny jest na tyle poważna, że nie znalazła ona pomocy w Angoli. Będzie operowana w Wojewódzkim Specjalistycznym Szpitalu Dziecięcym w Olsztynie, który jest ośrodkiem eksperckim w leczeniu chorób rzadkich głowy i szyi u dzieci. To jedyna taka placówka medyczna w Polsce.

Chirurg szczękowo-twarzowy z Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala Dziecięcego w Olsztynie dr Maciej Borowiec powiedział, że od tygodnia trwała diagnostyka 15-latki.

Wykonaliśmy badania obrazowe i niezbędne badania laboratoryjne, które pozwolą zaplanować zabieg i przeprowadzić dziewczynę bezpiecznie przez okres okołooperacyjny.

Jak udało się ustalić po wstępnych wynikach badań histopatologicznych guz 15-latki jest zmianą łagodną, ale miejscowo agresywną.

Nowotwór nie daje przerzutów, ale powoduje niszczenie narządów, w tym przypadku żuchwy. Żuchwa jest całkowicie zniszczona przez rosnący w niej guz. Zgodnie z protokołem leczenia tego typu pacjentów, a takich mamy od wielu lat u siebie, planujemy usunąć zmianę w trakcie jednego zabiegu i jednocześnie wykonać rekonstrukcję przy użyciu płata mikronaczyniowego. W przypadku tej dziewczyny to będzie płat z kości strzałkowej, którym odtworzymy ciągłość żuchwy po usunięciu guza

– wyjaśnił dr Maciej Borowiec.

Oprócz badań laboratoryjnych przygotowując się operacji, lekarze wykonali m.in. tomografię komputerową, dzięki której są w stanie wykonać indywidualne implanty z tytanu. Pomogą one usunąć zmianę i zrekonstruować utracony narząd w możliwie fizjologiczny sposób. Specjaliści zaplanowali sposób, w jaki kość strzałkowa ma rekonstruować żuchwę, tak żeby to było jak najbardziej bliskie jej własnej żuchwy.

Lekarz wyjaśnił, że implanty są tylko elementami mocującymi. To nie są elementy dominujące. Składową będzie kość własna pacjentki, tak, żeby to było jak najbardziej fizjologiczne. Płyty i śruby tytanowe będą służyły do utrzymania implantu na czas gojenia.

Jak podkreślił specjalista, żuchwa odpowiada za gryzienie, oddychanie, połykanie i mówienie.

Staramy się być – jak to tylko możliwe – perfekcyjni i dążymy do odbudowy tych funkcji. Wraz ze zmianą usunięte zostaną zęby. Nie jesteśmy w stanie wykonać pacjentce zębów w trakcie jednego zabiegu. Nie wiem, czy pacjentka do nas wróci za pół roku, za rok na kontrolę i ewentualną rekonstrukcję uzębienia. Najważniejsze jest to, że zmiana (wraz zębami) zostanie usunięta w granicach zdrowych tkanek, więc najprawdopodobniej nie odrośnie

– dodał dr Maciej Borowiec.

Standardowo po tego typu zabiegach pacjenci przebywają w szpitalu około tygodnia.

Wówczas intensywnie nadzorujemy proces gojenia. Sztab specjalistów stara się przywrócić pacjentkę jak najszybciej do funkcjonowania jak przed zabiegiem. Będzie to zatem praca logopedyczna, fizjoterapeuty, praca zespołu pielęgniarskiego, który będzie pielęgnował 15-latkę. W przypadku naszej pacjentki, która jest z daleka, pewnie to się trochę wydłuży, ale ponieważ jest młodą, zdrową dziewczyną bez obciążeń dodatkowych, wydaje się, że tydzień to jest ten czas, gdy rana powinna wygoić się

– wyjaśnił chirurg.

Mówił, że samopoczucie Cristiny wydaje się być dobre.

Rozmawiamy przez tłumaczkę i brata, który z nią przyjechał. Muszę przyznać, że jej wizyta w Polsce jest czymś wyjątkowym, bo ona nigdy nie była za granicą swojej wioski, a co dopiero mówić o locie samolotem. Więc to jest wszystko dla niej nowe. Widzi dużo nowych twarzy. Każdy coś od niej chce. Pacjentka przechodzi badania, musi się temu podporządkować. Ale jest cierpliwa, znosi wskazówki i zdaje się być pozytywnie nastawiona do całości. Aczkolwiek jest świadoma, że nie ma wyboru

– dodał.

Rodzina relacjonowała, że olbrzymi guz pojawił się po tym gdy dziewczyna się przewróciła i upadła uderzając w podbródek. Dr Maciej Borowiec wskazuje, że guz musiał pojawić się wcześniej i jest mało prawdopodobne, że to uraz był przyczyną pojawienia się guza.

O godzinie 16 w sali konferencyjnej Szpitala Dziecięcego w Olsztynie odbędzie się konferencja prasowa.