Elbląg, Aktualności, Regiony
Tysiące worków w miejsce pociętych rękawów przeciwpowodziowych
Strata wszystkich rękawów przeciwpowodziowych w mieście to może być ogromnym problemem, bo właśnie zaczął się czas jesiennych sztormów powodujących cofkę. – podkreśla starszy kapitan Przemysław Siagło, rzecznik Państwowej Straży Pożarnej w Elblągu.
Zapory rozstawione tydzień temu, kiedy rzeka Elbląg przekroczyła stan alarmowy, zniszczył 11-letni chłopiec. Wszystkie 12 zostało pocięte nożem, nie nadają się do użytku.
To niewyobrażalna strata, bo zagrożenie może pojawić się w każdej chwili – tłumaczy kapitan Siagło.
Zamiast rękawów napełnianych wodą, które rozkłada się szybko trzeba będzie użyć tysięcy worków z piaskiem. To zajmuje zdecydowanie więcej czasu i wymaga zaangażowania ogromnej liczby strażaków.
Pięć rękawów to własność miasta, a siedem strażaków. Są wykorzystywane w miejscach zagrożonych powodzią.
Autor: M.Stankiewicz
Redakcja: Ł.Węglewski
PRZECZYTAJ TAKŻE
- Zielona szkoła dla dzieci powodzian. Mazury odwiedziło kilkuset uczniów
- Michał Kamieniecki w Porannych Pytaniach: to były ogromne emocje i ciężka praca
- Strategia migracyjna i prace nad Tarczą Wschód w audycji My, Wy, Oni
- Nadbrg. Kamieniecki: trzeba czasu na odbudowanie miast zniszczonych przez powódź