Termy, farmy i zamkowa fosa
Decyzje marszałka podważają zaufanie do niego jako gospodarza samorządu regionalnego – stwierdził radny wojewódzki PiS, wiceprzewodniczący sejmiku województwa warmińsko-mazurskiego Artur Chojecki.
Gość Radia Olsztyn jako przykłady tych decyzji podał budowę Term Warmińskich w Lidzbarku Warmińskim, występowanie w roli adwokata prywatnego przedsiębiorcy w jego sporze o fosę Zamku Biskupów Warmińskich w Lidzbarku Warmińskim i wybór firmy, która ma wytypować miejsca w regionie, gdzie nie mogą stanąć farmy wiatrowe.
Lokalna inwestycja, Termy Warmińskie, została wpisane przez zarząd województwa jako kluczowa, strategiczna inwestycja regionu, a najsilniej zaangażował się w tę sprawę marszałek – to główny zarzut jako postawił radny marszałkowi Jackowi Protasowi. Zdaniem radnego, żadnego problemu regionalnego ta inwestycja nie rozwiązuje.
W sporze prawnym pomiędzy właścicielem Hotelu „Krasicki”, spółką CKW „Zamek” a Muzeum Warmii i Mazur o służebność drogi w zamkowej fosie, zdaniem radnego Chojeckiego, marszałek wystąpił w roli adwokata prywatnego przedsiębiorcy. W środowym wystąpieniu podczas sesji Sejmiku marszałek argumentował, że w fosie nie mogą zostać odtworzone ogrody bp. Ignacego Krasickiego, co planował odwołany dyrektor Janusz Cygański, gdyż jest tam droga pożarowa. – Marszałek powinien stać na straży własności publicznej, jaką jest Muzeum Warmii i Mazur, a w przeddzień rozprawy sądowej wystąpił po stronie prywatnego podmiotu – zarzucił radny Chojecki.
– Nie jesteśmy przeciwni farmom wiatrowym – mówił Artur Chojecki. – Radni wojewódzcy z PiS uważają, że przetarg na wykonanie opracowania pokazującego gdzie na WiM nie powinno być farm wiatrowych zakończył się kompromitacją. Opracowanie robiła firma, która mieści się pod tym samym adresem co spółka zajmująca się stawianiem wiatraków. Jest to ewidentny konflikt interesów – podkreśla Chojecki. A z opracowania wynika, że farmy wiatrowe można stawiać w ponad połowie regionu. (wchr/as)
Posłuchaj rozmowy Michała d’Obyrna z Arturem Chojeckim: