Przymrozki na Warmii i Mazurach. Sadownicy przyznają: w tym roku nie będzie dużego plonu
„Na pierwszego maja szron, obiecuje dobry plon” – to jedno ze staropolskich porzekadeł. Niestety nie sprawdziło się w tym roku. Mroźnych nocy na początku miesiąca było bowiem więcej, znacząco ucierpiały więc drzewa owocowe.
Nocą temperatura przy gruncie miejscami spadła nawet do minus siedmiu stopni. Jednak mrozy na początku maja nie są dziwnym zjawiskiem
– mówi Tomasz Siemieniuk z Centralnego Biura Prognoz w Białymstoku.
Jednak w tym roku wiosna przyszła szybko i niespodziewanie, mniej więcej w połowie kwietnia. Roślinność ruszyła pełną parą, a kilkanaście dni później – zaskoczyły ją mrozy. Jak to wygląda w praktyce?
Kwiaty i pierwsze zawiązki owoców w większości są czarne. To znaczy, że nie będzie z nich dobrego plonu
– mówi Jan Dziadkiewicz, sadownik i szkółkarz z Sętala pod Olsztynem.
W tym roku niewielki plon będzie również z owoców, które rosną przy gruncie m.in. truskawek i poziomek
– dodaje Magdalena Pusz z Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Olsztynie. Wyjaśnia jednak, że jest za wcześnie, żeby dokładnie oszacować wielkość strat.
Meteorolodzy zapowiadają, że kolejne dni mają być cieplejsze – z temperaturą od 15 do 18 stopni. Nocą nie powinny już występować przymrozki.
Posłuchaj relacji Katarzyny Piaseckiej
Autor: K. Piasecka
Redakcja: A. Dybcio