Przeciwnicy farm wiatrowych siłą usunięci z Sejmu
W nocy grupę, protestujących w Sejmie, przeciwników farm wiatrowych usunęła straż marszałkowska.
Na zaproszenie Prawa i Sprawiedliwości protestujący wzięli udział w konferencji prasowej i ogłosili, że rozpoczynają protest głodowy. Mieli przepustki ważne do północy, ale wcześniej zostali z Sejmu usunięci. Posłanka PiS Anna Zalewska podkreśliła, że protestujący wyczerpali już wszystkie możliwe środki zaprezentowania swoich postulatów:
Protestujący twierdzą, że reprezentują ponad 500 stowarzyszeń z całej Polski. Domagają się wprowadzania specjalnej ustawy, która zagwarantuje, że wiatraki będą stawiane w odległości nie mniejszej niż 3 kilometry od zabudowań. Mieszkańcy Warmii i Mazur także uczestniczyli w posiedzeniu podkomisji w tej sprawie – mówiła Danuta Kozłowska ze Stowarzyszenia Siedliska Warmińskie:
Radiu Olsztyn Danuta Kozłowska powiedziała, że siedmioosobowa grupa mogła być w Sejmie do północy, jednak tuż po 23:00, po wezwaniu szefa kancelarii Sejmu, kazano im opuścić gmach:
Wyprowadzenie odbyło się na podstawie regulaminu i ustawie o Biurze Ochrony Rządu – mówił zastępca szefa kancelarii Sejmu Jan Węgrzyn:
Szef kancelarii Sejmu złożył do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa polegające na bezprawnym przebywaniu w budynku Sejmu grupy osób po bezskutecznym wezwaniu ich do jego opuszczenia.
Protestujący uważają, że z Sejmu zostali brutalnie wyrzuceni. Kolejną akcję planują na poniedziałek. Kolejny raz przemaszerują ulicami Warszawy. Będą trzymać 100-metrowe płótno obrazujące długość śmigła wiatraku. (gol/lew/iar/bsc)