Aktualności, Aplikacja mobilna, Giżycko, Iława, Mrągowo, Pisz
Pływające platformy znikają z Wielkich Jezior Mazurskich. Sprawą zajmie się Ministerstwo Sportu
Z mazurskich jezior znikają pływające platformy. Obiekty, zarejestrowane przez właściciela jako statki, od początku budziły mieszane uczucia.
Giżyckie Mazurskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe uważało, że przyczyniają się do poprawy bezpieczeństwa. Część żeglarzy twierdziła, że psują widok, a Wody Polskie nakazywały ich usunięcie, ponieważ – ich zdaniem nie są to statki i stoją nielegalnie.
Kontrolę platform przeprowadził Urząd Żeglugi Śródlądowej. Wykazała ona pewne uchybienia, m.in. brak drabinek zejściowych. Urząd nie badał jednak, czy są to statki. To sprawdzi Ministerstwo Sportu, do którego sprawa trafiła. W międzyczasie jednak prywatny właściciel zaczął usuwać platformy ze szlaku Wielkich Jezior Mazurskich. W tej chwili na wodzie pozostały dwa obiekty.
Na pływających platformach znajdował się numer ratunkowy na wodzie oraz urządzenia przekazujące informacje o pogodzie.
Autor: M. Zbrożek
Redakcja: A. Chmielewska
PRZECZYTAJ TAKŻE
-
Rzeka pod lepszą opieką. Podpisano umowę, która ma zmniejszyć ryzyko podtopień
-
Mazurskie akweny żyją mimo niskich temperatur. Brak lodu nie oznacza bezpieczeństwa
-
Jezioro Ukiel w niebezpieczeństwie. W Olsztynie rozmawiano o planie ratunkowym
-
„Dzikuska” pod kontrolą. Miasto podpisało porozumienie w sprawie rzeki




























