Nowy pomysł na obwodnicę Olsztyna
Jeszcze wczoraj sytuacja była patowa, dziś – jak się zdaje – znalazła rozwiązanie.
W sprawie obwodnicy spotkali się prezydent Olsztyna, dyrektor olsztyńskiego oddziału GDDKiA Mirosław Nicewicz i marszałek województwa Jacek Protas, który wysunął nową propozycję. Od Wójtowa do Tomaszkowa obwodnica biegłaby w ciągu trasy ekspresowej numer 51, dzięki czemu Olsztyn nie będzie musiał dokładać się do budowy drogi. Inwestycja w całości byłaby po stronie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, bo 51, czyli trasa z Olsztyna do Olsztynka ma klasyfikację drogi ekspresowej. Za jej budowę nie musi więc płacić miasto, w którego granicach przebiega droga.
To rozwiązanie podoba się prezydentowi Olsztyna Piotrowi Grzymowiczowi, który wcześniej zabiegał o przekwalifikowanie całej obwodnicy z drogi głównej przyspieszonej na ekspresową, ponieważ nie zgadzał się na wpłacenie wkładu własnego, który przy unijnym dofinansowaniu sięgałby około 6 milionów złotych.
Władze miasta będą musiały wyznaczyć inny przebieg drogi numer 51 przez Olsztyn. Będzie prowadziła od Wójtowa północną częścią miasta, a nie tak jak teraz ulicami Warszawską, Armii Krajowej, Artyleryjską i Wojska Polskiego.
Propozycję popiera także Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w Olsztynie. Miasto będzie musiało sfinansować jedynie budowę dojazdów do obwodnicy. W sumie to koszt około 250 milionów złotych. Inwestycja ma być dofinansowana z pieniędzy unijnych.(skra/bsc)
Posłuchaj relacji Aleksandry Skrago